Z wtorku na środę - po trzeciej niedzieli postu - pojawiają się obwarzanki na drzewach. Ten lokalny zwyczaj ma na celu osłodzić dzieciom post przed Wielkanocą.
Obwarzanki wieszane są na drzewach głównie w pięciu gminach naszego regionu: Krzeszowicach (Rudno, Sanka, Zalas, Tenczynek), Alwerni (Alwernia, Grojec, Brodła), Czernichowie (Kamień, Rusocice), Liszkach (Liszki, Baczyn). Zwyczaj ten można też spotkać w okolicach Zatora i Spytkowic.
- Kiedyś w czasie postu pilnowano, żeby jeść wyłącznie postne potrawy, w wielu miejscach po prostu żyło się biednie, dlatego te obwarzanki były cudowną, słodką niespodzianką dla dzieci - wyjaśnia Monika Dudek, etnolożka.
W zależności od gminy, według wierzeń, obwarzanki o świecie przynoszą kawki (okolice Zamku Tenczyn) lub aniołki lecące z nieba. Jak tłumaczy etnolożka, obwarzanki zawsze były i są pieczone w całkowitej tajemnicy przed dziećmi.
- Maluchy nie pamiętają, kiedy dokładnie wypada półpoście, więc to matki lub babki wołały rano dzieci i mówiły: Zobaczcie, co tam jest w ogrodzie. Kawki leciały i zrzuciły obwarzanki - opowiada badaczka.
Obwarzanki te pierwotnie były przygotowywane z ciasta drożdżowego. Późniejsza praktyka wypiekania dopuszcza też ciasto kruche. Są małe i delikatne, w niczym nie przypominają obwarzanków krakowskich lub precli. Wiąże się je na nitkach, sznurkach, dawniej na dratwie. Przyozdabia wstążeczkami, tasiemkami lub kokardkami. I tak zawiązane wiesza się na gałęziach niewielkich drzew, np. owocowych.
- Dzieci, które przybiegały z obwarzankami były nazywane dawniej "kwicole". A to dlatego, że kiedy były ciężkie zimy, dzieci wybiegały do ogrodu o poranku i "kwiczały" z zimna, biegnąc boso po śniegu. W Sance natomiast uważają, że robiły dużo "kwików", by dostać coś dobrego - tłumaczy Monika Dudek.
Dziś późnym wieczorem, gdy już dzieci zasną, można samemu spróbować upiec obwarzanki, a rano zrobić maluchom niespodziankę.
Przepis autorstwa Marii Dębskiej z Rudna pochodzi z książki "Powiat Krakowski - paleta barw, smaków, tradycji", napisanej przez Monikę Dudek, a wydanej przez Starostwo Powiatowe w Krakowie w 2015 roku.
PRZEPIS
1 kg mąki, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, 2 margaryny (0,5 kg), mała śmietana (18%), 10 dag drożdży, 4 jajka, sól
Mąkę wsypać do miski, dodać cukier waniliowy, łyżeczkę proszku do pieczenia i szczyptę soli. Rozgnieść (pokroić nożem) dwie margaryny, dodać cztery całe jajka, wymieszać dobrze z mąką, dodać drożdże rozmieszane ze śmietaną i 6 łyżkami cukru. Zagniecione ciasto włożyć do woreczka, schować do lodówki, schłodzić, nawet do 3 godzin. Rozwałkować ciasto na stolnicy, wycinać wąskie paski, formować ręcznie obwarzanki. Piec na brytfannie 15 minut, w dobrze nagrzanym piekarniku.
Antoninka18:40, 22.03.2022
Pierwsze słyszę o takiej tradycji, może dlatego, że kultywowana jest na małym obszarze. Jeżeli wyczarowujemy wypiek dla dzieci, to może warto margaryńsko zastąpić masełkiem.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Przypomnę że od 1945 r do 1989 czyli w tym szarym komunistycznym kraju bez ,, radości" I dobrobytu jak tutaj Przełom pisze przybyło nas około 15 milionów ludzi. Od 1989 w zachodnim dobrobycie hehe nie przybywa nic a nawet ubywa nam ludności. Więc przestańcie prać młodym mózgi jak to było źle. Lata 70 były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy i to w każdej dziedzinie. Do tej pory nie rozkradli tego co wtedy powstało
Ogień
22:11, 2025-05-12
Bezrobotni pracują za 12 złotych za godzinę
Ale za to ten pajac z PO Jerzy Kasprzyk dyrektor który na targu kupił wykształcenie jeździ nowiutkim BMW. Brawo POwcy,a ludzie powinni mu splunąć w tę POwską facjatę.
Tak dla Polski
21:57, 2025-05-12
Miłość do klasyków jest jak postępująca choroba
Wreszcie jakis wartosciowy artykul na tym pozal sie Boze portaliku.
Jan66
21:28, 2025-05-12