Chrzanów
Koronawirus. Oddział kardiologiczny czasowo zamknięty
Do 7 lutego przedłużono zamknięcie oddziału rehabilitacji neurologicznej oraz oddziale neurologicznym i udarowym.
Z kolei oddział chorób wewnętrznych i geriatrii (lewe skrzydło) ma być zamknięty do 3 lutego.
Na stronie szpitala można też znaleźć komunikat o wstrzymaniu przyjęć na psychiatrię. Nie będzie ich do 7 lutego.
Komentarze
10 komentarzy
@Promil. Mój poprzedni komentarz zawiera odpowiedzi na Twoje pytania. Obejrzałem filmik, o który robisz zarzut @absolutnemu. O co? Autor jest podpisany o wiele lepiej, niż my tutaj, z imienia i nazwiska, filmik zwięzły, a dobitnie pokazujący, że dochodzi do rządowo wspieranych przestępstw. A że autorem nie jest Ważna Osoba, tym lepiej. Dużo wiarygodniej, niż minister zdrowia, nazywajacy kołtunami najlepszych i najodważniejszych lekarzy, jacy nam zostali. Ten, który nie ma pojęcia o dziedzinie, której ministruje, ani nawet o własnej, bo nie potrafił podać kwoty wydanej na szczypawki, trzykrotnie podając inną liczbę miliardów?
Przepraszam - w koncówce poprzedniego komentarza znalazło się coś, co miałem wykasować, bo przekroczyło objętość komentarza.
Zapewne powody niewydolności są liczne i narastały od lat. W komentarzu nie da się ich opisać dokładnie, ale krótko mówiąc - zacząłbym od porównania organizacji i stopnia niewydolności "ludzkiej" służby zdrowia i weterynarii. I to nie w Polsce wyjątkowo niewydala. Bardzo niewydala, z podobnych powodów, w krajach dużo bogatszych, czego nie zmienia pompowanie dowolnie wielkich pieniedzy. Może już ktoś napisał książkę? Statyści nie leżą w szpitalach. W czasie tzw. pandemii ilość hospitalizacji spadła o kilkadziesiąt procent, więc leży tam o tyleż mniej pacjentów. Moja 84-letnia mama miała 2 lata termin na operację w szpitalu specjalistycznym, odizolowanym od COVIDa. Mimo to szpital najwyraźniej z niewydolności finansowej chce zaoszczędzić, czekając na jej śmierć. Niestety jej liczne rodzeństwo zwykło umierać ok. 96 roku życia i ona nie zamierza łamać tradycji. Prawdopodobnie chorowałem. Miesiąc temu. Prawdopodobnie, bo medycyna nie rozpoznaje granicy między tzw. przeziębieniem a grypą. Do tego od kilkunastu lat nie dopadały mnie sprawy przeziębieniowe. No i kiedykolwiek mnie dopadały nie starałem się bezcelowo wnikać, jakie to też w tym roku różnice w chorobach przeziębieniowych panują. Do tego w ciągu tych kilkunastu lat przeszedłem andropauzę. Tak więc tylko po różnicach ( a były takie ) objawów mogę powiedzieć, że prawdopodobnie chorowałem na jedną z odmian tych chorób przeziębieniowych, którym teraz to podejrzane towarzystwo nadaje barwne nazwy, zastraszając ludzi. Zarzuciłem sobie amantadynę wg. wskazań i przede wszystkim SIĘ NIE BAŁEM. Bo strach wywołuje stres, będący kolejną z czterech głównych przyczyn zgonów. ation, vol 73, nr 5, ss. 3112 - 313.
@ absolytny wysil się proszę. Gdzie ten filmik został nakręcony? I kto to jest ten pan który go publikuje i w jakim celu? @ Jazem jeśli nie ma pandemii to co jest powodem tego że polska służba zdrowia nie wydala? Statyści leżą w szpitalach, statyści są dowożeni na SORy i statystów grzebią? A tak w ogóle chorowałeś na covid?
@.Promil. Najwyraźniej wszystko, co piszesz jest oparte na tak błędnych mniemaniach, jak to, że ja pisze sprzed telewizora, którego nie mam. Gdybym miał, moja wiedza pewnie opierałaby sie na tym, co z niego płynie. Nikt nie musi pracować w masce i kombinezonie w walce z pandemią, której nie ma. Wg. danych MZ hospitalizacji w 2019 roku było 7.13mln, w 2020 było 5.02mln, w tym 4.6% z COVID. Spadek o 30%.Te 4% z winy systemu zakazującego wczesnego leczenia domowego - najbardziej skutecznego środka, wg. wcześniejszych standardów. Mam na myśli zakaz sprzedaży skutecznych leków, dużo bezpieczniejszych od różnych Ibuprofenów itp., sprzedawanych nawet bez limitów w sklepach, oraz teleporady. Próbował Cię może jakiś lekarz osłuchać przez telefon? Nie wiem ,czy w całym kraju, ale przy tym spadku hospitalizacji, w służbach, które załapały się na kasę z obsługi Jedynie Słusznej Choroby ( JSCH ), panuje motto "pandemio trwaj". Słowa ( nie chrzanowskiego ) ratownika medycznego. Zapalenie płuc jest najgroźniejszym czynnikiem JSCH. Rozpoznań zapalenia płuc w 2018 było 528,5tys., w 2019 było 445.3tys, w 2020 - 299.5 tys. Pandemia to stan, gdy cały świat jest ogarnięty epidemią choroby o śmiertelności powyżej 70%. Czyli co - możemy rok 2018 podciągnąć pod tę definicję, jako ostatni rok wygasającej pandemii? Skoro tak wyróżniasz tych pod respiratorami, co się nie zaszczepili, dlaczego zapominasz o tych, co też leżą, a się zaszczepili i leży ich znacznie więcej? Tym więcej im bardziej wyszczypawiony kraj. Gibraltar już w lipcu, najmniej sezonowym miesiącu, pobił wielokrotnie rekordy. Przy 100% wyszczypawionych 2 dawką i ok. 50% 3 dawką. Nawiasem - respiratory są jedną z 4 głównych przyczyn zgonów tych biedaków. I ( nie żebym kochał Tuska ), dlaczego również jego wyróżniać, kiedy akurat w tej hucpie on jest stosunkowo mało aktywny?
@ Jazem fajnie się pisze z fotela przed telewizorem. Trudniej sie pracuje w kombinezonie, okularach w masce przez cały dzień. Szczególnie trudno że przez minione dwa lekarze, pielęgniarki, całe środowisko lekarskie prosiło, błagało o stanowcze działania rządu w walce z pandemią. Niestety do dzisiaj na Wiejskiej zamiast konkretnych ustaw, rozporządzeń i wsparcia szpitali mamy liczenie głosów, układanki, gierki i wypominki. Niestety na tym cierpimy my pacjenci. Ci którzy leżą pod respiratorami bo się nie zaszczepili, ci którzy chcą sie leczyć a nie mogą bo trzeba zamykać kolejne oddziały szpitalne. Najprościej winę zrzucić na lekarzy, Tuska i Unie.