Gdy w ostatnich dniach zrobiło się biało, pojawili się chętni, którzy zjeżdżali na sankach i jabłkach w parku Kościelcu.
W poprzednich latach najbardziej oblegany był widoczny na zdjęciu zjazd z nasypu, gdzie kiedyś stał pałac, w stronę rozległej polany. Również w tym roku, choć w znacznie mniejszym stopniu, tradycji stało się zadość. Problem w tym, że w ramach rewitalizacji parku posadzono tutaj róże. Zupełnie niewidoczne, bo skryte pod śniegiem, ucierpiały, co zauważył jeden z naszych Czytelników.24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
No i pewnie winne dzieciaki?! Widać projektantom zabrakło pomyślunku, bo nie chcę napisać zdrowego rozsądku. Skoro całe lata tam dzieci zjeżdżały na sankach to trzeba było urządzić tam górkę do zjeżdżania na sankach, a nie sadzić róże (chyba że na złość dzieciakom?).
A urzędnicy zajmujący się...... lepiej niech się przyjrzą jak zostały zabudowane niektóre ławki: z górki i pod górkę nie koniecznie do siedzenia, bardziej do zjeżdżania.
0 0
A dlaczego tych kolczastych róż nie ogrodzili kolczastym drutem?
0 0
Jakoś nie potrafię zachwycić się zrewitalizowanym parkiem, jedyny pozytyw to znaczne powiększenie terenu do rekreacji. Projektanci winni wziąć pod uwagę sposób wykorzystania terenu również w okresie zimowym. Niektóre nasadzenia są zaprojektowane wręcz bez pomyślunku. I te wąziutkie alejki wysypane byle czym, podejrzewam, że w eksploatacji okażą się niewypałem. Powiem tak, park Maćka i Dorotki na Klinach to jest to, co chciałabym zobaczyć w Kościelcu. Należy się zastanowić, nim zagrabi się dzieciom górkę!
0 0
Parku jeszcze nikt nie oglądał w sezonie, a już dostał nagrodę... Lokalizacja ścieżek nie musiała koniecznie naśladować historycznej, zwłaszcza że okolica się pozmieniała. Już teraz widać, że ludzie chodzą nie po ścieżkach, tylko tak jak zawsze. A przejazd przez park od Kasztanowej nie musiał kończyć się schodami... ktoś tu dnia pewnego ,,poleci na ryj''. A najlepsze są stalowe krawężniki, sezon rowerowy się nie zaczął, a już słyszałem o pociętych oponach :-( Na razie tylko o oponach...
0 0
projektanci mają w dupie potrzeby i uwarunkowania miejscowe! dotyczy to wszystkich obszarów projektowania! w całym kraju!! opiniowałem i współtworzyłem w ciągu 30 lat kilkadziesiąt projektów: do kilku nie miałem uwag, a kilka mnie wyprzedziło i czegoś się nauczyłem. reszta kmiotków to kopiuj wklej i byle brać kasę, im gówniana robota nie śmierdzi!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz