W imieniu prezydenta, burmistrz Jarosław Okoczuk wręczył im medale. Ze względu na obostrzenia pandemiczne pary podzielono na dwie grupy. Druga będzie świętować w czwartek.

- Odkąd spotkałem żonę po raz pierwszy, do dziś jestem zakochany - zapewnia Kazimierz Rejdych.

Wanda miała ledwie 16 lat, gdy się poznali. On miał 19. Trzy lata czekali ze ślubem. Był 25 września 1971 r., gdy stanęli przed ołtarzem. Piękna słoneczna jesień.

- Do dziś trudno mi uwierzyć, że mnie wtedy chciała - żartuje pan Kazimierz.

- Wesele było w domu, bo tak się wtedy robiło. Trwało dwa dni - wspomina pani Wanda.

Razem z mężem doczekała dwóch synów, trzy wnuczki i jednego wnuka oraz prawnuczkę i prawnuka.

Oprócz nich złote gody w środę świętowali: Fryderyka i Tadeusz Brzózkowie, Felicja i Stanisław Chodaccy, Wanda i Jan Gąsiorowie, Mariola i Jan Gleniowie, Alicja i Feliks Grucowie, Halina i Waldemar Kasprzykowie, Kazimiera i Stanisław Kłeczkowie, Teresa i Jan Kuligowie, Lucyna i Czesław Nowakowscy, Janina i Jan Nowobilscy, Maria i Mieczysław Osadzińscy, Janina i Zygmunt Pustelnikowie, Janina i Ryszard Rembiechowie, Halina i Andrzej Ruminowie, Wiesława i Kazimierz Smółkowie, Małgorzata i Stanisław Stawarzowie, Bożena i Leon Włoczewscy, Janina i Wiesław Załusińscy.

Diamentowe gody (60 lat) obchodzili: Stanisława i Antoni Batlejowie oraz Janina i Stefan Wochowie.