Trzebinia
Pod Biedronką w Trzebini część kierowców zachowuje się, jakby prawo jazdy znaleźli w czipsach
Tymczasem opuszczając parking pod Biedronką, powinniśmy na tym skrzyżowaniu przepuścić wszystkie inne pojazdy, ponieważ wyjeżdżamy z drogi wewnętrznej, o czym informują znaki.
Jeśli są inne miejsca w powiecie chrzanowskim i gminie Krzeszowice, gdzie macie wątpliwości dotyczące stosowania przepisów ruchu drogowego, to prosimy o kontakt mejlowy: gazeta@przelom.pl lub lukasz.dulowski@przelom.pl
Więcej w najnowszym wydaniu „Przełomu", w wersji elektronicznej dostępnym TUTAJ
Komentarze
18 komentarzy
Pytanie po co ten znak w ogóle jest? Kilka lat temu w powiecie chrzanowskim zaczęli ładować te znaki na potęgę, na każdym osiedlu czy bocznej uliczce itd. Jakoś wcześniej ich tam nie było i wszyscy sobie radzili, problem nie istniał, bo sprawę załatwiały inne znaki i przepisy.
Przeczytajcie artykuł na temat oznakowania skrzyżowań z drogą wewnętrzną: https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-wlaczasz-sie-do-ruchu-czy-ustepujesz-pierwszenstwa-pewnie-na,nId,2590341
Przepraszam, miało być to skrzyżowanie.....
Ten skrzyżowanie jest w ogóle źle oznakowane, bo co ma oznaczać ten znak koło Elimexu dojazd do drogi z pierwszeństwem przejazdu, czy on dotyczy wyjazdu z Media Expert czy drogi od Lidla do drogi od ronda, należałoby tym zainteresować UM Trzebinia !!!
Znak koniec drogi wewnętrznej oznacza jak sama nazwa mówi koniec, czyli droga wewnętrzna kończy się w tym miejscu co stoi znak. A znak stoi na wysokości kratki spływowej, czyli dalej to jest jaka droga?
Połowa kierofcuf uważa, że jak jedzie prosto to ma pierwszeństwo.
Gdyby znaki "Droga wewnętrzna" przesunąć kilka metrów w stronę Biedronki, to problem byłby rozwiązany. Obowiązywałyby oczywista zasada prawej ręki - prosta i jednoznaczna. Teraz nie każdy jadący od strony Lidla wpatruje się w tabliczki umieszczone przy drodze do Biedronki i stąd asekuracyjnie ustępuje pierwszeństwa. Zresztą słusznie, bo droga w tym miejscu to nie autostrada ani tor wyścigowy.
Pod Lidlem w Chrzanowie kobieta darła się na mnie , że przecież ja mam pierwszeństwo a facet pokazał środkowy palec. Tacy kierowcy po gimnazjum.
No w tym przypadku, to faktycznie lepiej się zatrzymać, bo nagminnie kierowcy wyjeżdżający z drogi wewnętrznej łamią przepisy. Ale niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego nad Balatonem, na dole parkuje kilkadziesiąt samochodów, za znakami zakaz wjazdu. Na górze stoi znak, pod którym jest tabliczka, że nie dotyczy, nieważne kogo, ale na dole są ewidentnie znaki zakazujące wszystkim wjazdu za znak... Widać w Trzebini są równi i równiejsi.
A może co którzy ustępują pierwszeństwa kierują się zdrowym rozsądkiem chęcią oszczędzenia swojego auta, a nie "klepaniem go" po tym jak "udowodnią" że to oni mieli rację....?
Na Pogorskiej przy Lidlu powinni zamontować znak ustąp pierwszeństwa, bo raz że sporo osób nie potrafi go poprawnie zidentyfikować a dwa że patrząc na niego od tyłu osoby nie znające tego miejsca nie wiedzą co to jest i po prostu go ignorują. Najlepiej wstawić trójką tak jak ma to miejsce przy skrzyżowaniach z ruchem okrężnym i po kłopocie, a tak wyjazd z tego skrzyżowania to istna rosyjska ruletka.
Na tym skrzyżowaniu jeszcze ujdzie pod Lidlem w Chrzanowie to dopiero porażka zła widoczność i prędkość i niewiedza.
Z tym wyjazdem to mniejszy problem od bagatelizowania zasady prawej ręki na drodze wewnętrznej np. pod Lidlem, pod Biedronką - gdy nie ma znaków poziomych jak i pionowych. "Kierowcom" się wydaje, że znajdują się na "głównej drodze" bo jest szersza i mają pierwszeństwo - niestety tak to nie wygląda. ozdrawiam pewną panią pod lidlem której próbowałem to wytłumaczyć, a za pasażera siedział chyba jej mąż który się słowem nie odezwał bo wiedział iż mam racje - jechałem z prawej strony i pani wymusiła pierwszeństwo przejazdu znajdując się na niby "głownej drodze".
@Jaz, stąd, że widzą tam przy wjeździe na parking znak "droga wewnętrzna". Wielokrotnie wyjeżdżając z parkingu Biedry spotykałem kierowców jadących od strony Lidla pukających się w głowę, wymachujących rękami. Dobrze, że ktoś poruszył ten temat.
Ludzie zwyczajnie nie mają pojęcia co oznacza znak "Droga wewnętrzna". Ten problem jest wszędzie.
A skąd ci jadący od strony Lidla mają wiedzieć, że to oni mają tam pierwszeństwo?
Podobna sytuacja wciąż ma miejsce przy Lidlu na Pogorskiej.
Może kierowcy są uprzejmi i puszczają kierowców z pod biedronki , a czytelnik , który o tym pisze to po prostu niedzielny kierowca , który jakby był na wewnętrznym pasie ronda pod łukiem triumfalnym w Paryżu , to cały dzień by jeździł aby móc wyjechać z tego ronda bo taki to właśnie jest z niego kierowca . Dupa a nie kierowca z tego czytelnika , a do tego pewnie jeszcze stary ubek , który na wszelkie możliwe sposoby pod......erdala ludzi .