Trzebinia
Ścieżka do Puszczy Dulowskiej wymaga utwardzenia

Sezon rowerowy dla wielu trwa nadal. Jednym z najbardziej uczęszczanych miejsc przez miłośników dwóch kółek jest od lat Puszcza Dulowska. Tymczasem jakość ścieżki, która do niej prowadzi, pozostawia sporo do życzenia.
Przekonali się o tym choćby uczestnicy niedawnego, wrześniowego rajdu rowerowego, zorganizowanego przez Trzebińskie Centrum Kultury. Przejazd niektórymi odcinkami ścieżki jest utrudniony przez błoto i kałuże. Sytuację utrudnia to, że błoto jest rozjeżdżane przez ciężki sprzęt dokonujący w pobliżu wycinki drzewostanu.
Rowerzystom marzy się utwardzenie drogi, przynajmniej na kilku najbardziej newralgicznych odcinkach. Tym bardziej, że to miejsce odwiedzają także cykliści spoza ziemi chrzanowskiej.
Choć są i tacy, którzy nie widzą w tym problemu.
„Normalna droga. Super. A komu nie pasuje zwykła droga, niech jeździ tylko po mieście. Rowerek będzie czysty" - to opinia miłośniczki offroadowych klimatów, jednej z uczestniczek dyskusji na ten temat na naszej Facebokkowej grupie ROWEROWY Przełom.
Co sądzicie o tej sprawie? Poprawiać jakość drogi, czy nie?
Komentarze
4 komentarzy
Nie mam nic przeciwko sportom ekstremalnym, ale zapisuję się do tych 99%.
Faktycznie, są tacy co cieszą się, że mają twarz zachlapaną błotem i strzelają selfie. Są różne odchyły na świecie. Ale 99% rowerzystów to normalni ludzie, których nie bawi taplanie się w błocie na Fat Bike. Nie mówimy o pierwszej lepszej drodze leśnej, tylko najpopularniejszej trasie rekreacyjnej w powiecie i przyszłej trasie głównej Velo Rudawa. To co tu robi Nadleśnictwo Chrzanów to ewidentny sabotaż, rodzaj kary za letnie protesty. Świadczy o tym także nowy szlaban, pod którym trzeba się czołgać. Dla odmiany, velostrada JDR-2 w Jaworznie nie tylko ma porządną nawierzchnię szutrową, ale faktycznie jest oświetlona! Nadleśnictwo to samo, tylko samorządowcy skuteczniejsi.
Może jeszcze oświetlić i położyć asfalt? Przecież to droga w lesie i do tego w rejonie Puszczy Dulowskiej. Tylko tam widać ,że tą ścieżką jeździł sprzęt ciężki i dlatego jest rozjeżdżona . Po takich dróżkach nie jeździ się kolarkami tylko rowerami z oponami terenowymi.
Szkoda, bo fajna traska była. Leśnicy ostentacyjnie olewają resztę społeczeństwa i jej potrzeby i najchętniej wyrzuciliby ludzi z lasu zupełnie zamykając go tylko dla siebie. Takie pomysły zresztą jakieś kilkanaście lat temu były; ustawowy zakaz wstępu do lasu i reglamentowanie wejść przez leśników.