Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Problemy techniczne na zdalnej sesji. Rada miasta wciąż zamrożona

25.06.2021 06:26 | 2 komentarze | 2 475 odsłony | Agnieszka Filipowicz
Od opóźnienia i problemów technicznych rozpoczęła się sesja absolutoryjna w Trzebini. Mimo poluzowania obostrzeń i coraz powszechniejszych szczepień, trzebińska rada miasta pozostaje zamrożona.
2
Problemy techniczne na zdalnej sesji. Rada miasta wciąż zamrożona
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Obowiązujące prawo daje samorządom możliwość obradowania stacjonarnego i zdalnego. Część już wraca do spotkań w normalnym trybie, bo praktyka pokazuje, że przebiegają one sprawniej niż zdalne. Nie każdy radny ma szybki internet, zdarzają się problemy techniczne, które miejscy informatycy nie mogą rozwiązać na odległość.

Tak stało się znów podczas wczorajszej sesji w Trzebini. Jeden z radnych w trakcie sesji musiał dojechać do biura rady, bo przez kłopoty techniczne nie mógł w domu zdalnie uczestniczyć w sesji. Jadąc do urzędu, głosował nad uchwałami przy użyciu telefonu komórkowego. Ale problemy techniczne nie omijają też samego urzędu. Problemy z dźwiękiem wystąpiły wczoraj np. przy przedstawianiu projektów uchwał. Kłopoty techniczne kilka razy wymusiły przerwę w obradach.

To nie pierwsza sytuacja, gdy dochodzi do zakłóceń podczas trwania trzebińskiej sesji. Wiosną radna Halina Henc zawnioskowała, by sesje przeprowadzać stacjonarnie. Przewodniczący rady Waldemar Wszołek uparcie tłumaczy jednak, że nie jest to możliwe. Sala obrad jest zbyt mała i nie pozwala na zachowanie 1,5-metrowego dystansu między uczestnikami sesji. Powołuje się przy tym na opinię prawnika urzędu. Nie wiadomo natomiast, czy zasięgnięto opinii sanepidu. Czy zaszczepieni radni wliczają się do limitów, skoro nie stanowią zagrożenia epidemicznego?

Propozycja radnej Henc, by obradować w innej sali np. kinowej, także spotkała się z odmową, tym razem ze względów technicznych i finansowych. Przeniesienie obrad do jakiejkolwiek sali w jednym z licznych trzebińskich domów kultury i zorganizowanie tam obrad wraz z transmisją oznacza bowiem dodatkowe wydatki, a na nie najwyraźniej nie stać gminy. Niestety, nikt na sesji nie poinformował, jakiego rzędu byłyby to koszty. Czy chodzi tylko o koszt zainwestowania w szybszy internet? Czy może wiążą się z tym jeszcze jakieś inne wydatki?

To, co niemożliwe w Trzebini, możliwe jest w niektórych pobliskich gminach. Stacjonarnie obradują już rady w Alwerni i Babicach. Z kolei sąsiedni Chrzanów też ciągle zamrożony.