Chrzanów
Będą zmiany w wodociągach? Czarne chmury nad prezesem

Po zmianie układu sił politycznych w samorządach stało się jasne, że prezes Wodociągów Chrzanowskich, a zarazem radny wojewódzki z ramienia Koalicji Obywatelskiej Tadeusz Arkit, może obawiać się o swą funkcję. Posady szefów spółek gminnych, czy tak jak w przypadku wodociągów - spółki ze 100-procentowym udziałem związku komunalnego, często obsadzane są z nadania politycznego.
Tadeusz Arkit objął stery w spółce w grudniu 2015 roku. Po upływie kadencji ówczesna Rada Nadzorcza spółki w składzie: Elżbieta Waśniowska, Jan Pamuła i Robert Galos, przedłużyła mu kontrakt menedżerski. Do końca tej kadencji pozostało mu ponad trzy lata. W zeszłym roku zmienił się skład Rady Nadzorczej spółki. Jana Pamułę, o którym w kuluarach mówiono, że jest „człowiekiem burmistrza Maciaszka", zastąpił Andrzej Krzemień - księgowy obu związków komunalnych. Zmienił się też skład zgromadzenia i zarządu związku gospodarki komunalnej, który jest 100-procentowym udziałowcem wodociągów.
Niektórzy sądzili, że Tadeusz Arkit po osiągnięciu wieku emerytalnego odejdzie z wodociągów z końcem zeszłego roku. Nie zrobił tego. W tym roku coraz częściej było słychać o planach zmiany na stołku prezesa. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w ostatnim czasie Tadeusz Arkit usłyszał sugestię, by podał się do dymisji. Z naszych źródeł wynika, że jeśli tego nie uczyni, zarząd związku komunalnego wystąpi z wnioskiem o jego odwołanie do Rady Nadzorczej spółki.
Na razie nie wiadomo, jaki argument zostanie podniesiony, by skrócić czas kontraktu Tadeuszowi Arkitowi.
- Na takie stanowisko jak szef wodociągowej spółki powinno się wybierać prezesa w drodze konkursu, transparentnie, a nie z nadania politycznego. Kilka lat temu Arkit objął funkcję, bo miał poparcie swojej opcji politycznej - mówi jeden z naszych rozmówców, optujący za odejściem obecnego prezesa.
- Chodzi o rozgrywki polityczne. Sympatycy PiS już pewnie szykują się na tę dobrze płatną posadę - to z kolei opinia samorządowca związanego z KO.
Nieoficjalnie mówi się też, że kluczowe znaczenie dla ewentualnego odwołania Tadeusza Arkita może mieć postawa burmistrza Trzebini Jarosława Okoczuka, któremu ostatnio coraz bliżej do PiS-u.
Burmistrz Libiąża Jacek Latko wnioskował w tym tygodniu o zwołanie na najbliższy poniedziałek spotkania zarządu związku z udziałem burmistrzów trzech gmin tworzących związek oraz prezesa Wodociągów Chrzanowskich. Oczekuje oficjalnych informacji, jakie uwagi do sposobu zarządzania wodociągami mają władze związku komunalnego.
Wodociągi Chrzanowskie zaopatrują w wodę trzy gminy - Chrzanów, Libiąż i Trzebinię, z których także odbierają i oczyszczają ścieki. Spółka administruje obecnie ok. 1200 km sieci wodociągowej i 550 km kanalizacyjnej.
Komentarze
8 komentarzy
I tak go wiecej w pracy nie ma niż jest, gdyż załatwia sprawy w sejmiku i tematy bycia radnym wojewódzkim oraz sprawy partyjne. Więc po co on ? Poprzedni prezes to był specjalista i szef a obecny to polityk. Zresztą jak w wielu instytucjach :(
ha, ha ha, nareszcie się biorą za lokalnego kacyka, chociaż teraz się trochę uspokoił i nie demonstruje w obronie swoich partyjnych interesów i kolesi.
Tylko konkursy a nie "teczki partyjne".
Ale podwyżki i tak będą! Niech żyje Koalicja Obywatelska!
Czyżby były z MZN przywieziony w teczce?
Woda zakamieniona i do tego droższa niż w Krakowie!!
W ciemno mogę podać jedno a góra dwa fachowe i kompetentne nazwiska, które w tym "konkursie", jakże transparentnym, zdobędą to apolityczne stanowisko.
Czyli; najważniejsza polityka. Żeby tylko od tej polityki woda w kranie nie zrobiła się czerwona albo święcona.