Trzebinia
Proszę pana, czas się kończy... Kaganiec na opozycyjnych radnych?
Choć opozycja oponowała, że 4 uchwały wcale, wbrew argumentom wnioskodawcy, nie oznaczają „bogatego porządku obrad", wniosek został przegłosowany. Część uchwałodawcza sesji skończyła się po niespełna godzinie, a cała sesja - po niespełna 2 godzinach.
To nie pierwszy raz, gdy radni koalicji rządzącej składają takie wnioski, skracające debatę. Na styczniowej sesji złożył go radny Jarosław Kurdziel, który - notabene - sam rzadko włącza się do dyskusji i równie rzadko - składa wnioski czy interpelacje.
Przewodniczący Rady Miasta Waldemar Wszołek tłumaczy, że skrócenie czasu wystąpień dopuszczają przepisy. Wszystko odbywa się więc w zgodzie z prawem. Rzeczywiście. Zresztą w niektórych miastach określono w regulaminach już przed laty maksymalną długość wystąpień radnych - np. w Poznaniu - 7 minut (powtórna wypowiedź 3 minuty). Ale są też samorządy i to za miedzą, które takich restrykcyjnych ograniczeń (do 3 minut) nie wprowadzają, mimo że regulamin uwzględnia taką możliwość.
- Nasz regulamin przewiduje możliwość skrócenia wystąpień radnych, ale nie pamiętam, byśmy korzystali w tej kadencji z tego rozwiązania - mówi przewodniczący Rady Miejskiej w Libiążu Bogusław Gucik.
W Chrzanowie w tej kadencji również nie skrócono ani razu czasu wystąpień radnych, choć akurat w tej gminie mogłoby to być bardziej uzasadnione. Tam zdarzały się już bowiem obrady trwające aż kilkanaście godzin.
- Nie mamy limitu dotyczącego czasu obrad, jak i wystąpień radnych - podkreśla Andrzej Bieda, przewodniczący Rady Miejskiej Chrzanowa.
Komentarze
10 komentarzy
Bo tu akurat bynajmniej na ten czas nie zabrania się wypowiadania swoich poglądów. Z treści artykułu jasno wynika że coś jest jednak nie tak. W jakiś celu ktoś wpadł na ten pomysł aby skrócić czas wypowiedzi. Przykład jak widać idzie z góry, szkoda że ten zły.
Czy doszło do złamania prawa albo regulaminu Gminy? Bo jeżeli nie, to po co ta czcza dyskusja? Jeśli sami radni przyjęli taki tryb postepowania, to wszystko OK. Szanujmy sami siebie.
jdowbecki to potrafi zadać pytanie: Dlaczego ktoś, komu pasuje dana sytuacja nie próbuje jej podważyć? Zgadzam się z tym, że posłów jest zbyt wielu, a senat nie jest potrzebny w ogóle. Prezydent także. W sumie, to i tak wszystkim rządzi korniszon.
A komu są wyłączane mikrofony? tylko tym posłom PO którzy prowokują bo prowokację mają w genach, dlaczego nie prowokują inni posłowie a poza tym sejm liczy 460 posłów, mnożąc nawet przez 3 minuty ile by to było?
Niech opozycyjni radni z Trzebini cieszą się , że nie są opozycją sejmową. Tam marszałek Terlecki w ogóle się nie kryguje i wyłącza mikrofony kiedy tylko ma na to ochotę. Niejeden poseł RP nie ma szans nawet na 3 minutowe wystąpienie .
Jak można przekonać kogoś do czegoś w trzy minuty? Jak tak mają wyglądać sesje w miastach to trzeba je ograniczyć do dwóch wystąpień.. Radnego reprezentującego większość i drugiego opozycje. W ten czas sesja ograniczy się do 6 minut no i po temacie.
nooo, dobrze, że nie głosowałem w tym okręgu, bo bym się wypowiedział niezgodnie z regulaminem, na temat trzebińskiego chu.. dziadostwa..
Trzebinia ma pecha.
Jeżeli skracają sesje, bo nie chce im się pracować, to powinni sobie obciąć diety.
A Dziedzic to nie ten fistaszek co był posądzony o fałszowanie protokołu z jakiejś komisji rady w Trzebini? Czy on został skazany czy nie? Wie ktoś?