Przełom Online
Do Krakowa i Katowic znowu można szybko i wygodnie dotrzeć pociągiem
Jak długo trwa przejazd, ile kosztuje, gdzie kupić bilet bez dodatkowych opłat i wrażenia z tej podróży, znajdziecie w reportażu, jaki przygotowaliśmy dla Was w świątecznym numerze „Przełomu".
Możecie go kupić w naszym e-kiosku TUTAJ.
***
Materiał przygotowany przez uczestnika Mobilnej Akademii Medialnej zrealizowanej w
ramach projektu „InForMe 2.0 – działania informacyjne w zakresie promocji Polityki
Spójności w polskich mediach lokalnych”.
Projekt realizowany przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej w ramach konkursu
2017CE16BAT063 „Wsparcie środków informacyjnych dotyczących polityki spójności UE”
Niniejsza publikacja odzwierciedla wyłącznie stanowisko autora. Komisja Europejska nie
ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek użycie zawartych w niej informacji.
Komentarze
19 komentarzy
Uwielbiam lotne umysły tzw. dziennikarzy z przezłomu i ich kreatywne podejście do polszczyzny oto przykład:,,Ale nawet w tych starszych, podróż upływa sprawnie i tanio.", no leżę i kwiczę... Czy ktokolwiek komukolwiek, kiedykolwiek odpowiedział na pytanie: jak ci minęła podróż? odpowiedział: Sprawnie! albo czy ktoś użyłby konstruktu: Moja podróż upłynęła tanio! I potem się dziwić, że dzieci po polsku nie umieją się wysłowić jeśli nawet w gazetach pracują analfabeci
@KTOS temat nieco przerósł Przełom, wiele razy tutaj pisaliśmy o problemach związanymi z modernizacjami na naszym terenie i co? I nic bo tak łatwiej i wygodniej, kopiuj wklej gotowe informacje a raczej teksty promocyjne PKP PLK. @rhcp gdy ktoś wygodnie siedzi redakcji na co dzień jeździ samochodem a od wielkiego dzwona czy od święta wsiądzie na wycieczkę pociągiem to inaczej postrzega niż pospólstwo dojeżdżające na co dzień do pracy czy szkoły
@andzia, Po pierwsze: jeśli próbujesz komukolwiek wmówić, że lubię (bądź nie daj Boże kocham) PiS to strzeliłaś jak łysy grzywką o kant kuli. Po drugie: Panowie, których wymieniłaś nie są wojewodami a marszałkami. Po trzecie: pociągi o których piszesz zostały zakupione za poprzednich władz w obydwu województwach. Pociągi zostały zakupione z funduszy europejskich i jednym ze zobowiązań było to, że mają one jeździć właśnie między Krakowem a Katowicami. Tak więc to, że takie pociągi jeżdżą od kilku lat to nie jest w żadnym wypadku zasługa kogokolwiek z obecnych marszałków. Oni wręcz musieli to zrobić choćby nie wiem jak chcieliby te pociągi puszczać gdzie indziej (a chcieliby na pewno w szczególności marszałek z Nowego Sącza, który części województwa na zachód od Krakowa w ogóle nie widzi i nie uznaje). Natomiast przypisywanie Kolejom Śląskim tego, że puściły takie pociągi na tą trasę jest lekkim naciąganiem rzeczywistości. To tak jakby ZKKM zakupił w imieniu Gmin Libiąż, Chrzanów, Trzebinia autobusy, które latają w kosmos a Przełom by napisał, że Transgór i inni przewoźnicy, którzy jeżdżą na zlecenie ZKKM, zapewnili takie cudne pojazdy.
@rhcp , po Twoim wpisie nasuwa mi się jeden wniosek : to dzięki wojewodom : śląskiemu Jakubowi Chełstowskiemu i małopolskiemu Witoldowi Kozłowskiemu ( obydwaj z PISU :-) ) zawdzięczamy nowoczesne składy Pesy , Newagu na zmodernizowanych torach trasy E30 .
Ten artykuł to tak specjalnie napisany czy po prostu brak orientacji w temacie? "Wznowione 13 grudnia regularne przejazdy regionalne" - a w ostatnich latach to były zawieszone? Nic nie jeździło? "a podróż sprzed lat zapamiętali jako półtoragodzinną jazdę w rozklekotanym wagonie, będą mile zaskoczeni. Jeśli trafią na najnowsze składy, szczególnie te przygotowane przez Koleje Śląskie (na zdjęciu), poczują się jak w wagonie nowoczesnego, europejskiego metra" - te pociągi jeżdżą na tej linii od co najmniej 3-4 lat, więc żadna nowość. Nie zostały one przygotowane przez Koleje Śląskie tylko przez Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego i Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego (bo też takowe posiada) i są one tylko użyczone odpowiednio Kolejom Śląskim i Polregio. Nie są to informacje tajne. Wystarczy poszukać kilka minut.
Z tym kupowaniem biletów u konduktora to ładnie to wygląda, jak pasażerów jest pięciu na krzyż. Jak będzie tłum, to jednak nic kas nie zastąpi, a przynajmniej prostych w obsłudze biletomatów, których będzie musiało być kilka i "wszędzie" czyli przy wejściu i na peronach. No i to "uzbrojenie" czyli parkingi. Neich nikt się nie łudzi, że ludzie będą po dwa/trzy/cztery kilometry do stacji "na butach" latać. Nie te czasy. Wsiądą w samochód, chociażby dlatego, że go mają, a jak w tej Dulowej, Woli czy Trzebini nie będą mieli raz, drugi, trzeci gdzie zaparkować, to nie wrócą do domu postawić auto w garażu, tylko pojadą do Krakowa. Aha! Czy w Trzebini przejście podziemne będzie "na wylot" czyli do Salwatorian? Bo jak nie, to ktoś znowu pokazał, że pomyślunku to ma niewiele pod czaszką.
" To teraz spręż się" - raczej wytrzeźwiej..