Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Izera. Polski samochód elektryczny wyjedzie na polskie drogi z Jaworzna! Memorandum w sprawie budowy fabryki podpisane

15.12.2020 11:00 | 17 komentarzy | 11 044 odsłon | Alicja Molenda
Ostatnia aktualizacja: 15.12.2020 11:45

AKTUALIZACJA

Spółka ElectroMobility Poland ogłosiła dziś decyzję o lokalizacji fabryki polskich samochodów elektrycznych. Izera ma być pięknym dzieckiem Jaworzna.
17
Izera. Polski samochód elektryczny wyjedzie na polskie drogi z Jaworzna! Memorandum w sprawie budowy fabryki podpisane
Izera.pl
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jaworzno zaoferowałao dużą działkę 118 ha pod fabrykę, a  obok teren ok. 200 ha potrzebny dla dostawców. Lokalizacji sprzyja położenie miejsca pod inwestycję na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Eknomicznej. KSSE wydało właśnie setną decyzję lokalizacyjną dla inwestora.

- Jaworzno to miejsce zapewniające 30 MW mocy elektrycznej, tyle, ile potrzebuje 25 tysięczne miasto. Bardzo dobry klimat stworzył tutejszy samorząd i władze regionu. Niebagatelne znaczenie ma też położenie terenu inwestycyjnego przy drodze krajowej, bocznicy kolejowej - wymieniał atuty Piotr Zaremba, prezes Elektromobility Poland.

Budowa zakładu Izery ma się rozpocząć w III kwartale 2021 r., a pierwsze samochody zjechać z taśmy w 2024 roku.

Załoga fabryki ma liczyć ok. 3000 osób, a - uwzględniając wszystkich dostawców - wygenerować powinna 12 tys. miejsc pracy poza bramą fabryki. Dla Śląska, stojącego w obliczu transformacji sektora energetyczno-wydobywczego, inwestycja o takiej skali jest nie tylko istotna wizerunkowo, ale przede wszystkim gospodarczo.

- Jaworzno jest źródłem energii. To będzie piękne dziecko tego miasta - mówił zadowolony Paweł Silbert, prezydent miasta podczas uroczystości podpisania memorandum.

Wiele komponentów do samochodu powstawać ma na Śląsku. Oświetlene, przeszklenie, karoseria, wnętrze, układ jezdny, hamulcowy i zawieszenia. Jest nadzieja na rodzime instalacje bateryjne, o ile znajdzie się ich producent. Wtedy udział polskich komponetów produkcyjnych mógłby siegać 80 proc.