Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Siedem obwodnic w regionie, a trzebińska na szarym końcu

26.11.2020 12:12 | 16 komentarzy | 6 467 odsłon | Alicja Molenda
Możliwości poprowadzenia obwodnicy Trzebini mają zostać określone w dokumencie o nazwie studium sieciowe. Zleciła go GDDKiA. Powstać ma w lecie 2021.
16
Siedem obwodnic w regionie, a trzebińska na szarym końcu
Grafika GDDKiA
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

21 września 2020 r. GDDKiA podpisała umowę z firmą Sweco Engineering na przygotowanie studium sieciowego z elementami studium korytarzowego, obejmującego odcinek autostrady A4 od węzła Balice I do węzła Mysłowice oraz odcinek drogi krajowej nr 79 od wyłączenia projektowanej obwodnicy Zabierzowa do węzła Byczyna na autostradzie A4. W ramach studium analizowane będą też możliwości poprowadzenia obwodnicy Trzebini. Dokument (studium sieciowe) ma powstać w ciągu 10 miesięcy od podpisania umowy, a koszt prac to 416 970 zł.

- Dla tej inwestycji nie były dotąd prowadzone prace przygotowawcze - czytamy w komunikacie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

O potrzebie budowy takiej drogi mówi się  już co najmniej od 30 lat. Wciąż jesteśmy na bardzo wstępnym etapie myślenia o tej inwestycji.

Celem budowy obwodnicy Trzebini jest, jak wiemy, wyprowadzenie ruchu tranzytowego z zakorkowanego miasta, odciążenie układu komunikacyjnego i zwiększenie przepustowości dróg. Budowa tej obwodnicy poprawić ma również dostępność komunikacyjną rafinerii w Trzebini i to jest chyba w obecnym czasie najważniejszy argument "za", z którym można próbować się przebić chcąc przyspieszyć proces inwestycyjny. Argument zresztą nowy.

Obwodnica Trzebini jest jedną z siedmiu obwodnic mających  powstać w Małopolsce w ramach ogłoszonego przez Ministerstwo Infrastruktury Programu budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030, obejmującego terytorium całego kraju. W Małopolsce będą to obwodnice: Limanowej, Nowego Targu, Piwnicznej, Wadowic, Makowa Podhalańskiego, Trzebini i Wschodnia Obwodnica Tarnowa. Pięć z nich jest już na etapie opracowania dokumentacji projektowej. Trzebińska nie ma jeszcze wyznaczonego przebiegu. Trzy pomysły przedstawiła już rok temu gmina Trzebinia, a zdesperowany burmistrz w lipcu u. roku zapowiedział, że jak nie GDDKiA, to sam ogłosi przetarg na projekt, i że w tej kadencji wbije łopatę pod obowodnicę, ale ta zapowiedź nie wyglądała poważnie, bo budowa obwodnicy to kosztowna sprawa, nawet dla bogatej Trzebini.

W obecnej sytuacji można liczyć tylko na siłę sprawczą ministra Andrzeja Adamczyka z Krzeszowic, który w ub. tygodniu gościł w trzebińskim magistracie. Spotkanie dotyczyło wielu spraw: budowy wiaduktu w Młoszowej, obowodnicy miasta, współpracy z gminą Krzeszowice w sprawie zagospodarowania terenów i likwidacji składowiska opon przy Słowackiego. Konkretne ustalenia nie sa znane.

W sprawie obwodnicy wciąż jesteśmy więc w punkcie wyjścia.