Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Osłabieni piłkarze Fabloku nie sprostali liderowi (WIDEO, ZDJĘCIA)

31.10.2020 16:00 | 0 komentarzy | 3 821 odsłony | Marek Oratowski
Lider z Kamienia pokazał w sobotę siłę w Chrzanowie. Fablok nie sprzedał mu tanio skóry, choć grał przez niemal całą drugą połowę w dziesiątkę.
0
Osłabieni piłkarze Fabloku nie sprostali liderowi (WIDEO, ZDJĘCIA)
Przy piłce zawodnik Fabloku Mariusz Fudali
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Klasa A - Chrzanów

Fablok Chrzanów - Start Kamień 1-3 (0-2)
0-1 Jacek Kozioł (20, karny), 0-2 Mariusz Wołek (38), 1-2 Rafał Chrząszcz (82), 1-3 Kamil Paszkowski (90+2)

Fablok: Dębski - Kadłuczka, Klocek (85. Lasik), Matys (66. Pabis), Dulowski (73. Ślebioda), Sabuda, Brzezoń, Raźniak, Chrząszcz, Fudali, Gędłek
Kamień: Dzierwa - G. Panek, Stolarczyk, Bulanda, Koszycki (47. P. Paszkowski), Bidas, Wołek, Kuglin (83. T. Panek), P. Panek (76. K. Paszkowski), J. Kozioł (72. S. Kozioł), Wojtoń

Chrzanowianie natrafili na dobrze dysponowanego rywala. W 20. minucie stracili pierwszego gola po rzucie karnym, podyktowanym za zagranie ręką. Na gola zamienił go Jacek Kozioł. Niedługo potem ten sam zawodnik w dogodnej sytuacji główkował nad poprzeczką. A Sebastian Koszycki trafił z dystansu w spojenie. Przed przerwą gracze Startu zadali drugi cios. Po centrze z rogu Mariusz Wołek z bliska główkował do siatki, dobijając piłkę wybitą przez bramkarza.

Pięć minut po przerwie Jakub Gędłek zobaczył drugi żółty (i w konsekwencji czerwony) kartonik i musiał opuścić boisko.

Piłkarze Fabloku grali odtąd w osłabieniu, jednak nie dopuszczali rywali, którzy opadali powoli z sił, blisko pola karnego. Sami zdobyli kontaktowego gola po trafieniu Rafała Chrząszcza (uderzał po centrze z rogu z prawej strony pola karnego). Chcieli nawet pójść za ciosem, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Już w doliczonym czasie gry Kamil Paszkowski ustalił wynik na 1-3. Za obraźliwy komentarz po tym golu wobec arbitra czerwony kartonik zobaczył stojący poza linią boczną Piotr Panek, zmieniony kwadrans wcześniej.

- Na dzień przed meczem z powodu kwarantanny i kontuzji ze składu wypadli Trzeciak i Kędziora. Grając w dziesiątkę złapaliśmy kontakt, mieliśmy nawet szansę na remis, ale w końcówce rywale przeprowadzili skuteczną kontrę. Lepiej ten mecz wytrzymaliśmy kondycyjnie mimo gry w osłabieniu i grząskiego boiska - skomentował Łukasz Kadłuczka, grający trener Fabloku. W papierowym wydaniu „Przełomu" zamieścimy wywiad ze szkoleniowcem.

Obejrzyjcie wideo i zdjęcia z tego meczu.