Rodzina, przyjaciele i mieszkańcy Chrzanowa pożegnali w sobotę zmarłego Antoniego Liszkę. Został on pochowany przy głównej alejce na starym cmentarzu.

Nabożeństwo żałobne odprawił w kaplicy cmentarnej ksiądz Roman Sławeński, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Chrzanowie. W uroczystości uczestniczyła rodzina zmarłego oraz przyjaciele, samorządowcy i mieszkańcy miasta. Wchodzących na cmentarz witały uroczyste dźwięki trąbki i jesienne słońce. Nastrojowa melodia piosenki Niemena „Wspomnienie” i spadające liście sprzyjały zadumie oraz refleksji nad przemijaniem.

Ksiądz Sławeński mówił o pracy Antoniego Liszki dla lokalnej społeczności m.in. jego działalności w harcerstwie, pomocy potrzebującym i pracy na rzecz chrzanowskiej kultury. Zaznaczył, że jednak nie to jest najważniejsze.

- Po ludzku to są rzeczy nie do ocalenia, bo cóż znaczy pamięć ludzka, która jest zawodna? Trzeba wyraźnie powiedzieć, że zostanie to, co Bóg ocalił z człowieka. Dlatego mamy nadzieję, że Bóg choć część tego dobra, które Antoni dla innych uczynił, ocali. W tym jest nasza nadzieja, nie w ludzkiej pamięci – mówi ks. Roman Sławeński.

Msza żałobna zostanie odprawiona w poniedziałek o 7.30 w kościele pw. św. Mikołaja w Chrzanowie.
(meg)