Dziś w Sądzie Rejonowym w Chrzanowie odbyła się kolejna rozprawa dotycząca nieczynnego wysypiska w Trzebini. Jako świadkowie zeznawali jego sąsiedzi, była pracownica oraz przedstawiciele straży pożarnej.
O smrodzie dochodzącym ze składowiska wiele opowiedziała dziś w sądzie mieszkająca obok nieczynnego wysypiska przy ul. Piłsudskiego Maria Ł.
- Ciekawa jestem, czy ktoś sprawdził, co znajduje się w tej ziemi. Nawet teraz, gdy składowisko jest już nieczynne, jak tylko pada deszcz, widać żółte piany na wodzie - zeznawała.
Wspomniała o dzieciach i wnukach, często chorujących i uskarżających się na uporczywy kaszel.
Na pytania sądu, prokuratura, pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego oraz obrońców odpowiadała też była pracownica składowiska, zatrudniona przy wadze. Nie pamięta, by zgłaszane były jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu wysypiska czy sortowni.
Z kolei dwóch zeznających dziś strażaków potwierdziło, że podczas kontroli obiektu stwierdzili nieprawidłowości w zaopatrzeniu obiektu w wodę do zewnętrznego gaszenia pożarów. Hydrant znajdował się o około 20 metrów za daleko od obiektu, niż wymagały tego przepisy. Straż wydała decyzję nakazującą usunięcie tej nieprawidłowości. A gdy jej nie wykonano w określonym terminie - upomnienie.
Przypomnijmy, że na ławie oskarżonych zasiadło w tym procesie 12 osób. To byli prezesi trzebińskiej spółki komunalnej i sortowni śmieci, urzędnicy ochrony środowiska, nadzoru budowlanego oraz były burmistrz Trzebini.
Relacja z rozprawy sądowej w najbliższym wydaniu "Przełomu"
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Kabaret lub jak kto woli, brazylijska telenowela...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz