Od nowego sezonu w czwartej lidze oraz w klasie okręgowej kluby piłkarskie znów będą musiały wystawiać młodzieżowców w składzie meczowym.
Od kilku sezonów kluby pierwszoligowe mają obowiązek wystawiania do gry w meczu jednego zawodnika młodzieżowego (piłkarz kończący 21 lat najpóźniej w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie rozgrywek), a drugo- i trzecioligowe po dwóch takich piłkarzy.
W obecnych rozgrywkach ekstraklasy podobny przepis został wprowadzony także w ekstraklasie (w spotkaniu musi występować jeden młodzieżowiec).
Zarząd Małopolskiego Związku Piłki Nożnej zdecydował niedawno, że od sezonu 2020/2021 przepis o zawodniku młodzieżowym będzie ponownie obowiązywał w czwartej lidze i okręgówce.
W przypadku pierwszej z tych klas rozgrywkowych mowa o dwóch młodzieżowcach w składzie, w przypadku drugiej - o jednym.
Zdania trenerów i działaczy z lokalnych klubów czwartej ligi oraz okręgówki na temat tego przepisu są podzielone.
- Temat jest dość kontrowersyjny. Na pewno idea sama w sobie jest bardzo dobra, ale kij zawsze ma dwa końce. Jeśli chodzi o pozytywne aspekty, to należy do nich dawanie szansy młodym piłkarzom i zapewnienie im regularnej gry na boisku. Są też negatywne strony i w mojej opinii to one przeważają. Uważam, że jeśli ktoś jest na tyle dobry, to miejsce w składzie powinien sobie sam wywalczyć, a nie mieć je z góry zagwarantowane. Jakie przesłanie kierujemy do tych młodych chłopaków, gwarantując im miejsce w składzie za darmo, praktycznie bez walki i rywalizacji? To jest seniorska piłka i nie powinno być forowania. To tworzy też patologie płacowe. Zaraz niektóre kluby zaczną przepłacać młodzieżowców, a gdy ci skończą ten wiek, to przestaną grać, bo nie będzie im się to już opłacało, lub po prostu się znudzą. Czy ten przepis jest potrzebny i czy jest bodźcem do pracy? Mam spore wątpliwości - mówi Paweł Sidorowicz, trener grającej w okręgówce drużyny KS Chełmek.
A co Wy myślicie o obowiązku wystawiania młodzieżowca w składzie meczowym?
06.11.2024
ZATRUDNIĘ pracownika fizycznego do pracy przy kost...
05.11.2024
ZATRUDNIĘ od zaraz pracownika fizycznego do pracy ...
01.11.2024
GABINET Psychologiczno - Terapeutyczny PRYZMAT Kat...
29.10.2024
ZATRUDNIĘ pracownika fizycznego do układania kostk...
17.09.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
MKS Fan17:09, 07.01.2020
0 0
Dobra decyzja, w wyższych ligach ci młodzi muszą być odważnie wprowadzani kosztem szrotu zagranicznego. Trzebini też to nie zaszkodzi, zresztą jest zgodne z aktualną strategią klubu. 17:09, 07.01.2020
MKS Kibic19:59, 07.01.2020
0 0
Masz rację MKS Fan ja też uważam że to jest dobra decyzja taki młody zawodnik jak dostanie szansę grania może dostać pozytywnego kopa i tak dalej będzie grał ten co ma zapał i chęć zaistnienia w piłce. Trener wspomina też o patologiach placowych niestety to już jest wina prezesów klubów a nie zawodników to oni podpisują umowy czasami taki młodzieżowiec ma naprawdę bardzo śmieszne pieniądze chyba że w Chełmku jest inaczej 19:59, 07.01.2020
kibic20:52, 07.01.2020
0 0
Procz przepisu odnosnie mlodzizowca bardziej przydaloby sie ograniczyc liczbe obcokrajowcow w kadrze druzyny. W kadrze zgloszonej do rozgrywek czyli np 23 osobowej maksymalnie moze byc 5 obcokrajowcow z czego w kadrze meczowej czyli 18 zawodnikow tylko 3. Wtedy wiecej graloby polakow. Zostawiajac przy tym przepis o mlodziezowcu nadal w kadrze druzyny musialoby byc conajmniek 4-5 mlodziezowcow bo tez by wypadali za kartki, kontuzje itp i dlatego dobrze by bylo miec ich sporo na treningach pierwszej druzyny 20:52, 07.01.2020
Chełmofon21:52, 07.01.2020
0 0
Myślę, że trener powinien korzystać na boisku z 11 jego zdaniem najlepszych piłkarzy z kadry drużyny. Co daje ten przepis? Jeżeli powiedzmy w ekstraklasie na siłę wystawiamy młodzieżowca i powiedzmy, że jeszcze się sprawdzi, to po roku złowi go jakiś europejski przeciętniak. Kupi go za marne grosze. Tam chłopak trafi na prawdziwą piłkarską rzeczywistość i z 5 lat przesiedzi na ławce. Co mu da wcześniejszy przywilej gry? Co on wniesie do polskiej piłki? Lepiej zamiast wymyślać dziwne przepisy niech się zmieni podejście prezesów klubów. Niech to nie zawodnicy rządzą trenerami, tylko odwrotnie. Niech się przykładają do swojego zawodu. Oglądnijcie ligę angielską, hiszpańską... i polską. Kiedyś się mówiło, że Polacy nie mają takiego talentu i są słabi technicznie. Technikę mówili można nadrobić walecznością i fizycznością. Jest tylko problem, bo nasi księciunie uważają, że na treningu należy wypocząć. Dlatego jak się ogląda inne ligi, to wydaje się, że tam graja inni ludzie, albo na boisku gra 15, na 15. U nas mamy wrażenie, że gra 7 na 7. Nie mają siły biegać, walczyć o piłkę, bo nasi trenerzy i eksperci stale im wmawiają, że o piłkę się nie walczy, tylko się ją powinno szanować. 21:52, 07.01.2020