W sobotę mieszkańcy bawili się na Nocy Świętojańskiej przy remizie. W bębny walił 88-letni Stanisław Cyganik z Frywałdu, najstarszy w okolicy czynny muzykant.
- Gram od dziecka, jak tylko się dało chodzić. Dzisiaj to takie smutniejsze ludzie na imprezach, dawniej było weselsze towarzystwo. Ino że się bili okropnie, krew się musiała lać - mówi 88-letni Stanisław Cyganik z Frywałdu. Obecnie występuje na scenie z synem, również Stanisławem, akordeonistą.
Noc Świętojańską zorganizowała Fundacja Kobieta w Regionie, której szefuje Monika Dudek z Tenczynka. Oprócz Cyganików, wystąpiła m.in. piękna Czeszka Veronika Kačová, śpiewając tkliwe ballady. Oczywiście, prawie wszyscy pletli wianki.
- Dawniej panny wiły wianki z ruty. Do tego rozmaryn, macierzanki, mięta... Wszystkie te zioła, których się używało w kuchni jako przypraw albo do leczenia - mówi Sylwia Kucharska z Paczółtowic.
A jakie zioła są dobre na miłość?
- Wszystkie są dobre, tylko trzeba ich rozsądnie używać. Mówią, że najlepszy lubczyk, ale ja nigdy nie praktykowałam na swoim mężu - śmieje się pani Sylwia.
Łukasz Dulowski
ZOBACZ ZDJĘCIA - Noc Świętojańska w Tenczynku
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz