PIŁKA NOŻNA

Sparingi

MKS Trzebinia - Sarmacja Będzin 1-0 (0-0)

1-0 Adrian Zybiński (70)

MKS: K. Pająk - A. Gałka, Kwiecień, Górka, M. Marszałek, Szczurek, Kiczyńki, Horawa, Wierzba, Kowalik, Wilczek oraz Mrożek, Martyniak, Zybiński, Sz. Kurek, Sochacki, J. Pająk, Bigaj, Stachowski

Sarmacja: Bensz - Kozłowski, Majka, Dudała, Skrzypiński, Adamczyk, Pielichowski, Barwiński, Januszek, Gądek, Tyszczak oraz Woźnica, Bała, Michalski, Maj, Kocot, Zawadzki, testowany, Widawski, Różański

W ostatnim przedsezonowym sparingu trzebinianie pokonali drużynę z Będzina. Tym samym odnieśli pierwsze zwycięstwo w meczach kontrolnych w tym okresie przygotowawczym.
Od zakończenia poprzednich rozgrywek MKS zagrał też po raz pierwszy na własnym boisku. Jego stan mógł być dla wielu zaskoczeniem. Po ostatnich suszach, na zwykle znakomicie przygotowanej murawie, nie brakowało miejsc pozbawionych trawy.
W meczu zagrało czterech piłkarzy pozyskanych w letnim okienku transferowym: Patryk Kiczyński, Mateusz Mrożek (obaj z KS Olkusz), Krystian Bigaj (z Promyka Bolęcin) i Adrian Gałka, grający ostatnio w drużynie Wisły Kraków, występującej w Centralnej Lidze Juniorów.
W pierwszej części spotkania najlepszą okazję do zdobycia gola miał Marcin Szczurek. Po znakomitym dośrodkowaniu Łukasza Wierzby, strzał gracza MKS obronił w świetnym stylu Adam Bensz, mający na koncie 20 spotkań w ekstraklasie w barwach Zagłębia Sosnowiec i Odry Wodzisław Śląski.
Kwadrans po przerwie gola mógł zdobyć Mateusz Różański, ale jego strzał obronił Krzystzof Pająk.
Wreszcie w 70. minucie „żółto-czarni" objęli prowadzenie. Po uderzeniu Jakuba Horawy z szesnastu metrów piłka odbiła się od słupka. Do futbolówki najszybciej dopadł Adrian Zybiński i skierował ją do siatki, ustalając wynik pojedynku.
Mimo że chwilę później mogło być 2-0, po najładniejszej w tym meczu akcji gospodarzy. Horawa posłał piłkę na skrzydło do Szymona Kurka. Ten dośrodkował na głowę do Marcina Szczurka, którego strzał instynktownie obronił golkiper Sarmacji.
- Podobało mi się to, że zespół realizował to, o czym mówimy w szatni i staramy się robić na boisku. Oczywiście tradycyjnie były momenty lepsze i gorsze momenty, ale myślę, że wydarzenia boiskowe były pod naszą kontrolą - mówi Mariusz Wócjik, trener MKS.

Fragment meczu oraz rozmowę z bramkarzem MKS Krzysztofem Pająkiem możecie zobaczyć TUTAJ.