Chrzanów
Skosił barierki przy placu zabaw
Mieszkańcy osiedla Kąty byli w szoku, gdy zobaczyli, co stało się przy ulicy Fałata w Chrzanowie.
- Nie wiem, co by było, gdyby się to stało w dzień, gdy dzieci bawią się na placu - mówi zdenerwowany Roman Madejski przewodniczący rady osiedla Kąty.
Auto wypadło z drogi i uderzyło w barierki. Patrząc na skalę zniszczeń można przypuszczać, że kierowca jechał ze znaczną prędkością.
- Zdewastowane są ławki, nasadzone krzewy. Zgłosiłem to zdarzenie na policję oraz do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Być może uda się namierzyć sprawcę, bo na domu sąsiadującym z placem zabaw jest monitoring - dodaje przewodniczący.
Komentarze
2 komentarzy
Od wielu lat zgłaszane jest do UM Chrzanów i PZD bełkotliwe oznakowanie strefy ,,tempo 30'' na os. Kąty. Brak reakcji pokazuje podejście urzędników, którzy sami jak widać są piratami drogowymi. I tak, w zależności od tego którą drogą wjedziemy na osiedle, jesteśmy w terenie zabudowanym (50 km/h) albo niezabudowanym (90 km/h), strefie tempo 40 (co to w ogóle jest?), strefie tempo 30, albo na drodze wewnętrznej. Dopóki ktoś nie zabije dziecka, za taki incydent można wlepić najwyżej mandat 50 zł. Koń by się uśmiał...
Może podniesie się alarm uważających, że to łamanie praw obywatela do obrony, ale uważam, że każdemu kto odjeżdża z miejsca nawet najdrobniejszej kolizji powinno się odbierać prawo jazdy na 5 lat, a takiemu, który się zreflektuje i zgłosi po kilku godzinach, gdy już wytrzeźwieje na 3 lata. Dobrym sposobem byłoby też to, gdyby firma ubezpieczeniowa ściągała od ustalonego sprawcy wypłacone z odszkodowania pieniądze.