Klient wyczuł w sklepie pijanego kierowcę - przelom.pl
Zamknij

Klient wyczuł w sklepie pijanego kierowcę

22:30, 03.04.2019 Łukasz Dulowski
Skomentuj

We wtorek wieczorem mieszkaniec Trzebini nie pozwolił jechać mężczyźnie, który wsiadł do forda.

Iwona Szelichiewicz, rzeczniczka chrzanowskiej policji, informuje, że mieszkaniec Trzebini, idąc na zakupy, zauważył kierującego fordem, parkującego tuż przed sklepem przy ul. 1 Maja w Trzebini.

- Podczas robienia zakupów w tym samym sklepie wyczuł woń alkoholu od kierowcy, który chciał odjechać autem. Odebrał mu kluczyki i wezwał policję - mówi Szelichiewicz.

Okazało się, że 62-latek z Jaworzna miał dwa promile alkoholu w organizmie.

 

(Łukasz Dulowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

marcinek180marcinek180

0 0

Brawo! 22:58, 03.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

absolutnyabsolutny

0 0

Nie popieram konfidentów, ale 2 promile to przesada. 19:20, 04.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marcinek180marcinek180

0 0

To ile jest dla Ciebie OK żebym pozwolił pijanemu jechać autem i nie zostać konfidentem??? 22:54, 04.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

absolutnyabsolutny

0 0

Konfidentem będziesz zawsze, nawet gdybym miał 10 promili. To się ma we krwi i wyniosło z domu po rodzicach i dziadkach ormowcach. Ja pomimo, że jestem abstynentem, wolałbym mieć we krwi promile, niż "konfiturę". Wiem wiem, "a gdyby ci zabił matkę, ojca, córkę, syna, teścia, teściową, ciotki i wujków"...itp bzdety, które znam na pamięć. A ty sobie jeszcze poklaskaj, lepiej się poczujesz. 06:42, 05.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

henek2350henek2350

0 0

absolutny.A co ci zżarło mózg,jak jesteś abstynentem? 09:02, 05.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

absolutnyabsolutny

0 0

Nie. Nie lubię alkoholu. Poza tym uważam że szkoda życia na kace, zerwane filmy, robienie głupot pod wpływem itp. Życie na trzeźwo jest piękne, ale jeżeli ktoś lubi iluzję, to jego sprawa i nie mam zamiaru nikogo kapować z tego powodu. Robię inaczej. Odwożę takiego delikwenta do domu, mówię o znajomych, bo reszta mnie nie interesuje, świata nie zbawię, kapując kogokolwiek. Zakapuję jednego a stu innym i tak się uda a ja wyjdę na świnię. 09:53, 05.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%