Wojciech Noworyta zorganizował imprezę taką, że w wiejskiej chacie w Dulowej prawie zabrakło miejsc.
Pan Wojtek, kierownik WDK, wie, że ludzie lubią śpiewać kolędy, dlatego w ubiegłym roku wymyślił wydarzenie kulturalne, które wydaje się mieć ogromny potencjał.
W sobotni wieczór, na zakończenie czasu świątecznego, wyciągnął z domów wielu mieszkańców wioski. Zaprosił chór Echo, zespół Nasz Tata, Dulowiaków, księdza proboszcza i kilku lokalnych polityków. Ksiądz proboszcz z Karniowic pobłogosławił wszystkich kolędników i przypomniał, że mamy dziś święto Matki Boskiej Gromnicznej, a gromnica towarzyszyła kiedyś ludziom kończącym ziemską wędrówkę. Dziś, jak zauważył, bardziej niż o gromnicy myśli się w takich chwilach nie o świecy, a o dobrym ubezpieczeniu... Taki znak czasu.
Wojciech Noworyta do ostatniego kolędowania w scenerii wiejskiej chaty, umiejętnie zachęcił młodych ludzi. Bardzo podobał się publiczności Szymon Waligóra. Zagrał ulubione kolędy na dzwonkach. Muzykuje na nich od roku i mówi, że jest absolutnym samoukiem. Jego występ można zobaczyć na filmiku na Przełomowym profilu na FB.
Każdy z uczestników wieczoru kolędowego w Dulowej, dostał śpiewnik. Dzięki temu, znanym melodiom towarzyszył gromki śpiew wszystkich zwrotek, co jak wiadomo nie zawsze i nie wszystkim nam wychodzi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz