Rok 2018 to nie tylko 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę, to także 125. rocznica urodzin patrona Hufca ZHP Chrzanów, dh dr. Zdzisława Krawczyńskiego.
27 października 2018 chrzanowscy harcerze, harcerski oraz instruktorzy, jak co roku uczcili tę wielką datę odwiedzając grób Patrona oraz tych instruktorów, którzy odeszli już na Wieczną Wartę, strzec harcerskich ideałów.
Dh Zdzisław Krawczyński ("Orzeł Skalny") to bardzo ważna postać nie tylko dla harcerskiej braci, ale również dla całego Chrzanowa.
Wybitny pedagog, wychowawca, autor wierszy i harcerskich pieśni, działacz społeczny oraz wspaniały harcerski instruktor (choć nie posiadał stopnia instruktorskiego; władze ZHP nadały mu stopień działacza harcerskiego).
Był to człowiek, który wspomagał zdolną młodzież w realizacji jej celów, szczególnie tę, która nie miała wystarczających środków przeznaczonych na wykształcenie.
Propagował uroki ziemni chrzanowskiej i był miłośnikiem górskich szczytów. Zmarł w 1965 roku, po wieloletniej, postępującej chorobie Parkinsona. Pochowany został na cmentarzu w Chrzanowie.
Dzięki Komisji Historycznej działającej w ramach struktur chrzanowskiego Hufca, kolejne pokolenia pamiętają o instruktorach, którzy przez całe lata swojego życia swoją postawą pokazywali, że harcerstwo to nie tylko mundur i apele, to styl życia, który jest zgodny z Prawem Harcerskim w każdym aspekcie ludzkiego życia.
27 października reprezentacja, kolejnej generacji harcerzy i harcerek Hufca Chrzanów, zapaliła światło dla tych, którzy odeszli.
0
0
0
0
0
0
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Dokładnie wiedziała na co się pisze.
dede
08:16, 2025-05-13
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Przypomnę że od 1945 r do 1989 czyli w tym szarym komunistycznym kraju bez ,, radości" I dobrobytu jak tutaj Przełom pisze przybyło nas około 15 milionów ludzi. Od 1989 w zachodnim dobrobycie hehe nie przybywa nic a nawet ubywa nam ludności. Więc przestańcie prać młodym mózgi jak to było źle. Lata 70 były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy i to w każdej dziedzinie. Do tej pory nie rozkradli tego co wtedy powstało
Ogień
22:11, 2025-05-12
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz