Jedni chwalą zmiany w rządzie, inni żałują Waszczykowskiego i Macierewicza

Mieszkańcy z umiarkowaną nadzieją przyjęli zmiany w rządzie Mateusza Morawieckiego. Pytani przed nas przyznawali, że cieszą się głównie z dymisji Antoniego Macierewicza.

Społeczeństwo jest spolaryzowane politycznie. To było widać w przeprowadzonej na ulicach Chrzanowa naszej ulicznej sondzie po wtorkowych zmianach w rządzie.

- Moim zdaniem niepotrzebnie stanowiska stracili Antoni Macierewicz i Witold Waszczykowski. Nowi ministrowie sobie powinni dać radę, ale trzeba im dać czas - przekonuje Jan Brandys.

- Zmiany może i są dobre, ale z tym rządem nie wiążę za wielkich nadziei - skomentowała chrzanowianka Patrycja Janik.

- Staram się jak najmniej słuchać o polityce, żeby się nie denerwować. Cieszę się, że odszedł Antoni Macierewicz, bo go nie lubię. To też człowiek nie wywiązujący się ze swoich obietnic, za co nie był rozliczany. Jednak ta zmiana to tylko taki zabieg polityczny, by pozbyć się ministrów wywołujących niezadowolenie społeczne - domyśla się Magdalena Wojtas, z zawodu akwizytor.

- Po tych zmianach Unia może inaczej popatrzy na te nasze niedociągnięcia i poprawi się wizerunek Polski na świecie. Dobrze, że Macierewicza wzięli. Trzeba się też troche połudzić, że następca ministra Radziwiłła zmniejszy kolejki do lekarzy. Jednak gdy zza tylnego siedzenia wszystkim będzie sterował pan Kaczyński, to może być różnie. Dlatego premier powinien być od niego niezależny - to opinia emeryta z Trzebini Zbigniewa Kaczmarskiego.