Trzebinia
Rafineria rozważa zamknięcie ulicy Kruczkowskiego
Cysterny pełne paliwa, obok osobówki i dzieci na rowerze. Na ul. Kruczkowskiego w Trzebini, dzielącej zakład na pół, nie jest bezpiecznie. Dlatego firma myśli o zamknięciu drogi na odcinku od stacji paliw do torów kolejowych (skrzyżowania z ul. Dąbrowskiego).

To wewnętrzna droga należąca do zakładu. Ale korzystają z niej wszyscy kierowcy. Ruch jest spory. A będzie jeszcze większy, bo firma się rozwija. Trzebińska instalacja do produkcji biodiesla ma być największą w Europie. Zakład inwestuje również w linię do produkcji glikolu, przygotowuje się do modernizacji elektrociepłowni i budowy oczyszczalni ścieków. Stąd potrzeba ograniczenia ruchu dla osób z zewnątrz.
- Nie znam drugiego takiego zakładu, przez środek którego biegnie droga, tak naprawdę, publiczna. Mało kto przestrzega tam ograniczenia prędkości. Poza tym żyjemy w zwariowanym świecie. Nigdy nie wiadomo, co komu przyjdzie do głowy i czy nie zechce komuś zrobić krzywdy. Zdajemy sobie sprawę, że zamknięcie ul. Kruczkowskiego to pewne utrudnienie dla mieszkańców. Ale bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze - mówi Jerzy Brniak, prezes zarządu Orlen Południe.
O planowanym zamknięciu odcinka ul. Kruczkowskiego oraz inwestycjach Orlen Południe piszemy w aktualnym 17. wydaniu gazety.