Dzieci zjeżdżają na sankach wprost pod nadjeżdżające auta - przelom.pl
Zamknij

Dzieci zjeżdżają na sankach wprost pod nadjeżdżające auta

15:41, 09.01.2017 Anna Jarguz
Skomentuj Górka koło cmenatrza przy ul. Luzara w Trzebini to jedno z najpopularniejszych miejsc zimowych zabaw Górka koło cmenatrza przy ul. Luzara w Trzebini to jedno z najpopularniejszych miejsc zimowych zabaw

Wiele osób domaga się zamknięcia w zimie skrótu łączącego ul. Luzara z ul. Młoszowską w Trzebini. Samochody lawirują tam między bawiącymi się osobami. Jest niebezpiecznie.

Górka koła cmentarza to jedno z najpopularniejszych miejsc zimowych rozrywek. Na sankach czy nartach dzieci zjeżdżają po drodze, którą jeżdżą auta.

- To polny trakt. Kierowcy nie powinni tędy jeździć. To niebezpieczne dla nich, bo strasznie tu ślisko i bawiących się tu osób. Co chwilę słychać "uważaj, samochód", "hamuj". A jeśli ktoś nie wyhamuje, to co - mówi Patryk z osiedla ZWM, który przyszedł na górkę w niedzielę z dziećmi.

Wiceburmistrz Trzebini Barbara Siemek zna temat. Tłumaczy, że to ciąg pieszo-rowerowy, udostępniany kierowcom w okolicach Wszystkich Świętych. Jednak wielu wciąż tędy jeździ. Deklaruje, że wspólnie z urzędnikami postara się o jakieś rozwiązanie, zanim komuś stanie się krzywda.

- Saneczkarzy też nie powinno tam być, bo skoro jest to ciąg pieszo-rowerowy nie mogą tędy jeździć - dodaje Katarzyna Dąbkowska, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.

 

 

(Anna Jarguz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

RozumekRozumek

0 0

Dzieci wyślizgają, a potem nawet nie można wyjść pod górkę. Drogowcy powinni dobrze posypać drogę piachem i solą i po kłopocie!!! 16:39, 09.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

voltarvoltar

0 0

rozumek ciebie przy porodzie to zamiast w pupke to w głòwkę klepali. najlepiej dzieciom zabrać,zniszczyć zakazać wydać rozkazy normalnie Hitler jugend! 19:58, 09.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AntoninkaAntoninka

0 0

Voltar, winno być: po urodzeniu w pupkę klepali. W czasie porodu nikt nikogo nigdzie niczym nie klepie. 20:09, 09.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

majersmajers

0 0

temat powraca co roku jak bumerang, a lokalny szmatławiec ma o czym pisać.
p. Siemkowa chyba nie wie o czym mówi, bo znaku że jest to ciąg pieszo- rowerowy nie ma, ba- twierdzi tak nawet policja.
Druga sprawa jest taka że teren przygotowany pod zjazd (skoszona trawa) jest na tyle szeroki (ok. 20 m. ) że można swojego bachora puścić nie koniecznie po tym tzw. "ciągu pieszo- rowerowym" a w bezpiecznej odległości.
Na okres zimowy można wzdłuż drogi wbić pale i z góry do dołu rozwinąć plastikową siatkę rozgraniczającą drogę od zjazdu 10:33, 10.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zjxbgcmczjxbgcmc

0 0

Żądać zamknięcia drogi, bo rodzice nie potrafią (nie próbują) wytłumaczyć dzieciom gdzie wolno, a gdzie nie powinny się bawić to głupota. Albo jest to droga publiczna dla samochodów, albo górka saneczkowa. Komuś się chyba w d...e poprzewracało. Rodzice muszą pilnować dzieci aby po ulicy na sankach nie jeździły. Jak sobie szanowne dzieciaczki postanowią bawić się na autostradzie to będziecie pyszczyć żeby autostradę dla samochodów zamknąć? 12:17, 10.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jedrek1978jedrek1978

0 0

tam jezdzilo sie od lat zanim jeszcze jezdzily tam samochody wiec kto tu jest u kogo gosciem.Kto pamieta jak zjeżdżało sie z gorki kolo bloku 16 na ZWM-ie to byly piekne czas :) 15:56, 10.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JerMihJerMih

0 0

voltar!!! >>> W przeklętej polsce jest Hitler jugend!!!!!!! Wiem co piszę 16:32, 10.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WochuWochu

0 0

Jaki polny trakt? Przecież tam nie wa wydzielonej działki drogowej. Jeżeli to działki gminne to sobie gmina może sama ustalać zasady ruchu po tej drodze. Jak już tam kiedyś będzie droga publiczna to można dzwonić po policję. Teraz za bardzo nie mają podstaw do interwencji. 17:13, 10.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

asusrp6asusrp6

0 0

@majers
Masz buraku swoje dzieci?, że masz czelność nazywać czyjeś bachorami!!
Co za typ. 18:37, 10.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AntoninkaAntoninka

0 0

Majers, bardzo mi się nie podoba Twój stosunek do dzieci, a jeżeli lokalna prasa jest dla Ciebie szmatławcem, to jej nie czytaj, żyj w nieświadomości. 19:32, 10.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BenedyktBenedykt

0 0

Ktoś zawiesił taśmę i po kłopocie 19:48, 10.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

thelfinthelfin

0 0

"bachory", "w d... się poprzewracało", "jeżdżenie po autostradzie". Rany, czy naprawdę trzeba tak chamsko? Które dzieci jeżdżą po autostradzie? I tak, dzieci. Nie bachory. Dzieci, które chcą sobie pozjeżdżać na sankach. Ja nie wiem w końcu jaki status ma ta droga bo krążą różne na temat zdania. I kto tam może chodzić/jeździć. Ale może przydałoby się po prostu odrobinę dobrej wody. Może by tak parę tygodni w roku nie robić sobie skrótu przez łąki tylko pojechać tym ciepłym autem 5 minut dłużej normalną ulicą w rynku? Przecież ileż potrwa taka zima? Dajcie żyć dzieciom! Każdy z nas kiedyś szalał w śniegu. A mieliśmy gdzie. Górki były wszędzie, teraz wszędzie są parkingi. 21:06, 11.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

stary zgredstary zgred

0 0

Przede wszystkim wyjazd na ulicę Młoszowską jest niebezpieczny sam w sobie i (chyba?) nie odpowiada żadnym normom. Ciekawe, że nie przeszkadza to zupełnie, tak czujnym w innych przypadkach, policji, gminie i starostwu. Jeżeli, ze względu na dojazd do cmentarza, z przyczyn oczywistych, można zrozumieć "przymykanie oka" przez te kilka dni w okolicach 1 listopada, to tolerowanie tego przez resztę roku jest niewytłumaczalne. 22:36, 11.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%