Szukanie grzybów w lesie sprawia wiele radości pod warunkiem, że jakieś znajdziemy. Nie wszyscy jednak lubią szukać. Alternatywą jest założenie własnej uprawy - w domu czy ogrodzie. Mamy ich wtedy pod dostatkiem i nie ryzykujemy, że przypadkiem zjemy trujący okaz.
Uprawa grzybów w domu czy ogrodzie, jak przekonuje Justyna Woch z Centrum Ogrodniczego Dream Garden z Trzebini, jest bardzo prosta. Chętni najczęściej zaczynają od tych najbardziej popularnych: pieczarek.
- W smaku są duże lepsze, niż kupne i możemy się nimi cieszyć przez cały rok - zachęca Justyna Woch.
Pieczarki najlepiej uprawiać w pomieszczeniu - na przykład w piwnicy, na strychu, w pomieszczeniu gospodarczym, czy nawet w kuchni pod stołem. Nie potrzebują dużo słońca ani wysokich temperatur. Ważne, by wnętrze było wentylowane.
- Kupując specjalny zestaw z zarodnikami, musimy pamiętać, by utrzymywać w podłożu wilgoć. Po zebraniu pieczarek wysypujemy nową warstwę torfu, zwilżamy i czekamy na kolejny zbiór - tłumaczy Justyna Woch.
Nie radzi uprawiać pieczarek na zewnątrz. Zdarza się, że w grzybni zalęgają się owady i ze zborów nici. Bezpieczniej robić to w domu.
Poza pieczarkami na popularności wśród mieszkańców zyskują kanie. Sklepy oferują specjalne kostki z zarodnikami grzyba do wkopania w ziemię, na przykład na przydomowym trawniku. Przy minimalnym nakładzie pracy kanie można zbierać przez kilka sezonów. Podobnie boczniaki.
- Można je hodować, na przykład, na pieńkach ściętych drzew. Oferujemy specjalne kołki drewniane zaszczepione grzybnią, które wkręca się w pień drzewa. Grzyby owocują przez kilka lat - mówi.
W domu można też uprawiać bardziej egzotyczne odmiany, między innymi shiitake i reishi.
- Reishi jest grzybem leczniczym. Sięgają po niego między innymi osoby chore na raka. To twardy grzyb, podobny trochę do huby. Przed spożyciem należy go zetrzeć na tarce i dodać, na przykład, do herbaty - tłumaczy pani Justyna.
Reishi czy shiitake można wyhodować ze specjalnych kostek z grzybnią. Trzymamy je w domu i utrzymujemy wilgoć. Po zebraniu pozwalamy grzybni odpocząć, po czym znów ją moczymy.
- Każdy grzyb ma inne preferencje. Kupując gotową kostkę z grzybnią, musimy pamiętać, by była świeża. Dlatego przestrzegam przed kupowaniem z niewiadomego źródła, gdy nie wiemy, kiedy została wyprodukowana - radzi.
Anna Jarguz
Przełom nr 35 (1259) 31.8.2016
Prawie pół tysiąca rowerzystów nad zalewem Chechło (WID
Bardzo sympatyczny ten pierwszy pan, który się wypowiadał. Dobrze mu z oczu patrzy i ten uśmiech... Fajnie, że mimo troszkę kapryśnej pogody udało się wszystkim szczęśliwie dotrzeć i co widać na zdjęciach mieli siłę uśmiechnąć się do obiektywu.
Mika
23:23, 2025-05-17
Chrzanów ma dwa parki dla psów
Ja tam przyprowadzam swojego 'Wyzla", cwaniak tylko mu suki w glowie, na dupie nie usiedzi
Jacek
23:16, 2025-05-17
Prezydent w Polsce nie rządzi!
Grażynko Śliwa ja zaglosuję na świątynię tępej propagandy lokalnej mafii PO czyli Przełom i na kapłanów służących w tej świątyni omyłkowo nazywanych dziennikarzami.
Nie dla UE
23:02, 2025-05-17
ZKKM Chrzanów. Lepszej komunikacji nie będzie
Czy to.prawda ze Dyszy zanim został usadowiony na stolcu prezesa przez lokalną mafię PO był prezesem stowarzyszenia busiarzy czyli potocznie mafii busiarskiej?
Nie dla UE
22:59, 2025-05-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz