Nie masz konta? Zarejestruj się

Wygiełzów

Wystrzały armatnie rozbrzmiewały na Lipowcu

26.06.2016 18:10 | 0 komentarzy | 6 692 odsłon | Ewa Solak

Każdy, kto w niedzielne przedpołudnie nie przestraszył się burzy, miał okazję obejrzeć wyjątkowe widowisko na dziedzińcu zamku. Rekonstruktorzy przenieśli gości w czasy siedemnastowiecznego potopu szwedzkiego. Było co oglądać!

0
Wystrzały armatnie rozbrzmiewały na Lipowcu
W siedemastowiecznym obozie na dziedzińcu Lipowca
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Do tej pory Lipowiec był głównie areną potyczek średniowiecznych wojów. Tym razem uczestnicy mieli możliwość zobaczyć odtwórców epoki Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Impreza jest pierwszą z cyklu, pokazujących, jak zamek łączy się z historią znaną z podręczników.
- Nawiązujemy do autentycznych wydarzeń i zajęcia zamku przez generała Paula Wurtza, dowodzącego szwedzkimi wojskami. Nawiązaliśmy współpracę z Podolskim Regimentem Odprzodowym, są też rekonstruktorzy z regimentu zamorskiego odtwarzający Szwedów - mówi Marcin Koziołek z Muzeum Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego i Zamku Lipowiec.

Każdy, kto przyszedł na zamek mógł nauczyć się tańczyć poloneza, strzelać z łuku i zobaczyć pokazy husarskie oraz musztry czy fechtunku szablą. Nad Lipowcem rozbrzmiewały wystrzały armatnie.

- Większość strojów szyjemy samodzielnie lub zamawiamy. Im więcej ręcznej roboty, tym bardziej wartościowe - mówi Urszula Adamczyk z Trzebini.

- Każdy ma inne fascynacje. Jedni nurkują lub jeżdżą na nartach. My odtwarzamy historię. To potrafi wzbudzić naprawdę duże emocje - przyznaje jej mąż Sławomir.