Podróżowanie autem z niezabezpieczonym właściwie zwierzęciem jest niebezpieczne dla niego, jak i kierowcy czy pasażerów. Grozi też mandatem.
Osoby prowadzące pojazd z jorkiem na kolanach to coraz powszechniejszy widok. Można również spotkać czworonogi podróżujące na przednim siedzeniu z głową wystawioną na zewnątrz, opierające łapy o deskę rozdzielczą czy siedzące na tylnej półce pojazdu.
Luka w przepisach
Tymczasem jazda z niezabezpieczonym psem lub kotem to spore ryzyko. Wielu kierowców zapomina, że w trakcie zderzenia zwierzę ma mniejsze szanse na wyjście bez szwanku. Ponadto zagraża także ludziom. Jeśli kierowca porusza się z prędkością 50 km/h, to pupil ważący 3 kg, odpowiada w trakcie wypadku masie blisko 100 kg. Im większy zwierzak, to z potężniejszą siłą może wypaść przez szybę czy uderzyć w osoby siedzące w środku. Pupil w aucie rozprasza też uwagę kierowcy, może mu ograniczyć widoczność, a jeśli chodzi w czasie jazdy po samochodzie, to przeszkadza w jego prowadzeniu.
Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji, przyznaje, że w Polsce nie ma jednoznacznych przepisów odnośnie transportu czworonoga w samochodzie.
Wskazany zdrowy rozsądek
- Temat ten nie jest ogólnie uregulowany prawnie, ale to nie znaczy, że pies może swobodnie skakać w aucie w trakcie jazdy. Jego przewożenie powinno odbywać się w sposób bezpieczny. Nie może ograniczać kierowcy widoczności oraz ruchu. Nie powinno się przewozić zwierzęcia na desce rozdzielczej lub przednim siedzeniu. Pamiętajmy o zdrowym rozsądku - podkreśla Robert Matyasik i przypomina, że art. 60.1 Kodeksu drogowego zabrania używania pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim.
Jak zatem bezpiecznie podróżować ze zwierzęciem? Małe psy czy koty należy przewozić w transporterach. Większe zwierzęta w specjalnych szelkach, które zapina się do pasów bezpieczeństwa. Można je kupić w każdym sklepie zoologicznym. Są dostosowane do rasy i rozmiaru pupila. Duże psy na czas podróży najlepiej zamykać w bagażniku. Do ich przewożenia w takich warunkach nadają się tylko samochody typu kombi lub hatchback. Trzeba też pamiętać o zdemontowaniu półki i kraty, oddzielającej przestrzeń samochodu od kabiny bagażnika. Na rynku są też dostępne duże klatki do przewożenia zwierząt na tyłach samochodu.
Ważny jest komfort
zwierzęcia
- Pamiętać należy także o zapewnieniu w trakcie jazdy pupilowi komfortu. W słoneczne dni zastosujmy w szybach maty przeciwsłoneczne, nie zapominajmy o częstych postojach i wodzie dla psa. Ponadto w trakcie jazdy starajmy się nie ruszać z miejsca szybko. Unikajmy też gwałtownego hamowania - przypomina rzecznik chrzanowskiej policji.
Przepisy o ruchu drogowym nie określają wprost zasad przewożenia zwierząt w samochodzie osobowym, a regulacje dotyczące ich transportu opierają się jedynie na interpretacji przepisu mówiącego o zakazie używania pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osób znajdujących się w aucie oraz poza nim. Za niewłaściwe przewożenie zwierzęcia, na przykład na kolanach, kierowca może zatem zostać ukarany mandatem w wysokości 200 zł.
Przełom nr 16 (1240) 20.4.2016
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Mój psiak do dużych nie należy, ale i tak jeździ zawsze na tylnym siedzeniu. Kiedyś się bałam że będzie za bardzo rozrabiał i brudził, ale trafiłam kiedyś na specjalne pokrowce kegel-błażusiak, które świetnie się nadają do ochrony foteli i siedzeń przed zwierzakami. Mam szczęście, że Dyzio jest spokojnym psiakiem i grzecznie siedzi sobie na siedzeniu :)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz