Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA NIEDZIELA. Górnicy dostali srogie lanie

10.04.2016 19:37 | 0 komentarzy | 4 358 odsłony | Marek Oratowski, Michał Koryczan
Ostatnia aktualizacja: 10.04.2016 20:11

W Libiążu lider z Jaworzna urządził sobie ostre strzelanie. Gospodarze, którzy wyszli na plac gry w dziesiątkę, byli tylko tłem dla dobrze dysponowanej Victorii. Ważne wyjazdowe zwycięstwo odnieśli futboliści Żarek. W chrzanowskiej A-klasie Alwernia pokonała Luszowice.

0
SPORTOWA NIEDZIELA. Górnicy dostali srogie lanie
Zawodnik Victorii osaczony przez kilku rywali z Libiąża
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa - Wadowice

Sokół Przytkowice - LKS Żarki 0-2

Klasa A - Chrzanów

Polonia Luszowice - MKS Alwernia 0-3 (0-0)
0-1 samobójcza (60), 0-2 Paweł Łukasik (61-karny), 0-3 Kamil Majka (80)
Luszowice: Bagiński - Kwiatkowski, Tyma, Marcin Krauz, Damian Kisiel (75. Krupa), Kasprzycki, Ostrowski, Woś, Dym (60. Palka) Drabiński, Dudek (46, Koźmienko)
Alwernia: M. Filipek - Kozyra, M. Knapik, Jajko, Klimkowicz, Fabiś (86. S. Knapik), Łukasik, Pytlowski, Gawąd, Majka, Wąchała (70. Zieliński)

W starciu ekip walczących o utrzymanie w chrzanowskiej A-klasie, zespół z Alwerni okazał się lepszy od zamykającej tabelę Polonii.
Na gole trzeba było poczekać do drugiej połowy zawodów. Pierwsza bramka padła po centrze Pawła Łukasika z rzutu rożnego. W zamieszaniu podbramkowym jeden z zawodników miejscowych pokonał swojego golkipera.
Minutę później było już 2-0 dla przyjezdnych. Jedenastkę podyktowaną za faul na Kamilu Majce wykorzystał Paweł Łukasik. Wynika na 3-0 strzałem z ostrego kąta ustalił Kamil Majka.
Spotkanie mogło się inaczej ułożyć dla gospodarzy. Przy stanie 0-0 dwukrotnie byli bliscy objęcia prowadzenia. Klasą błysnął jednak bramkarz MKS Mateusz Filipek, broniąc groźne uderzenia Przemysława Kwiatkowskiego i Damiana Wosia.
- Gdyby rywale trafili na 1-0, to pewnie zamurowaliby swoją bramkę i ciężko byłoby przełamać defensywę gospodarzy. Na pewno przed meczem były pewne obawy, że Polonia może się wreszcie przełamać. My też przecież w tej lidze nie jesteśmy potentatami. W przypadku zwycięstwa, Luszowice poczuliby szansę utrzymania w lidze. Liczę, że wygrana podziała korzystnie na mój zespół przed trudnymi potyczkami z Balinem i Babicami - mówi Paweł Olszowski, szkoleniowiec Alwerni.
- Mecz był przeciętny, by nie powiedzieć słaby. Widać, że tabela nie kłamie i obie drużyny zasłużenie zajmują miejsca na dole. Alwernia próbowała rozgrywać akcje od tyłu i lepiej operowała piłką. My staraliśmy się grać z kontry. W pierwszej połowie mieliśmy dobrą okazje po strzale z dystansu Kwiatkowskiego. W drugiej przy stanie 0-0 Woś przymierzył w samo okienko, ale golkiper gości niesamowicie to obronił. Później w ciągu dwóch minut tracimy dwa gole i było po meczu - dodaje Ireneusz Palka, grający trener Polonii.

Klasa B - Chrzanów

Górnik Libiąż II - Victoria 1918 Jaworzno 1-8 (0-5)
Bramki: Przemysław Wojtaczka - Mariusz Mastalerz -3, Bartłomiej Kędzierski -2, Łukasz Kozdraś, Piotr Wartała, Grzegorz Rosa
Górnik: Smok - W. Kania, Matyja, T. Kania, Rusiniak, Tomczyk, Wika, Pieczonka, Wojtaczka, Szarota
Victoria: Przybyłowski - Siewniak, Milewski, Gębala, Proksa, Rosa, Kędzierski, Stokłosa, Wartała, Kozdraś, Mastalerz

Gracze Libiąża zaczęli mecz z liderem w dziesiątkę, bo nie wszyscy zgłoszeni w protokole sędziowskim mieli przy sobie dowody osobiste. Z tego powodu spotkanie rozpoczęło się z 10-minutowym opóźnieniem. Nie zwiastowało to niczego dobrego w konfrontacji gospodarzy z liderem. Gracze Victorii szybko ustawili sobie mecz pod własne dyktando. Już po pięciu minutach prowadzili 2-0 po strzale z wolnego i akcji lewą stroną pola karnego, zakończonej trafieniem w długi róg. Po kwadransie było już 0-5 i zanosiło się na pogrom gospodarzy. Jednak wtedy przyjezdni zwolnili impet strzelecki.  Ostatecznie zaaplikowali rywalom osiem goli, a Górników stać było tylko na honorowe trafienie. Zaliczył go w 69. minucie Przemysław Wojtaczka.

Czytaj również - SPORTOWA SOBOTA. Trzebinianie wygrali z liderem