Trzebinia
Liczba przeciwników kopalni rośnie
W środę, 6 kwietnia, o godz. 17, w Szkole Podstawowej w Gaju rozpocznie się zebranie mieszkańców w sprawie planowanej budowy kopalni węgla. Do udziału w nim zachęca przewodniczący rady osiedlowej Józef Dziedzic.
Dziedzic spodziewa się przeszło 300 osób. Do udziału w spotkaniu zaproszono też przedstawicieli władz miasta, powiatu oraz radnych.
- Podobne spotkania odbyły się już w Sierszy. Teraz mieszkańcom Gaja i okolic chcemy przybliżyć temat. Nadal nie wszyscy wiedzą, że spółka, której udziałowcem jest firma z Australii, chce eksploatować złoże. Węgiel zamierza wydobywać metodą komorowo-filarową, która skutkuje powstawaniem lejów o głębokości 10-15 metrów. Nie możemy do tego dopuścić - przekonuje Józef Dziedzic.
Przymiarki do inwestycji czyni półka Carbon Investment z siedzibą w Jaworznie. Jej udziałowcem jest australijska firma górnicza Balamara Resources Limited. Kopalnię chce wybudować w Jaworznie, ale blisko granicy z Trzebinią.
Coraz więcej osób nie zgadza się na uruchomienie zakładu. Na listę sprzeciwu wpisało się ponad 750 osób. Kolejne w tej sprawie bezpośrednio wnioskują do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach, który prowadzi postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej. Z wydobyciem węgla inwestor ma podchodzić pod Starą Maszynę oraz Góry Luszowskie w Sierszy, a także dalej w stronę Gaja i Gaja Zacisze. Ludzie boją się o swoje domy, obawiają się też degradacji środowiska.
Komentarze
5 komentarzy
Zgadzam się z lucasem Pan Dziedzic ma już emeryturę więc miejsca pracy nie potrzebuję. Pies ogrodnika i tyle, szkoda tylko że to nie polski kapitał jest inwestorem, ale skoro mamy takich radnych i rządzących do tej pory jak Pan Dziedzic to się nie dziwię. Zapraszam wszystkich zwolenników otwarcia na spotkanie organizowane przez "BEZRADNEGO" ;)
Skoro jest tyle lekarzy to korzystaj skoro nad racjonalne myślenie stawiasz plotki. Powiedz mi jak bardzo znasz się na górnictwie? Jakie są warunki górniczo geologiczne dla złoża Siersza 2, jakie skały o jakiej miąższości i wytrzymałości na ściskanie zalegają nad planowanymi do wydobycia pokładami? Czy są skłonne do akumulacji naprężeń? Jaki jest przewidywany obszar górniczy, sposób likwidacji pustek poeksploatacyjnych. Wiesz w ogóle na czym polega proponowany system wydobycia? Odpowiedz proszę na te pytania skoro śmiało wysuwasz twierdzenie, że będą wstrząsy, bo na jakiejś podstawie to mówisz. I nie mów "bo na Janinie trzęsie to u nas też będzie" bo to kompletna głupota, jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Lucas w okolicy mamy dobrych lekarzy może jest dla ciebie szansa? No chyba, że masz w tym interes. Człowieku co będzie miała z tego Trzebinia przybędzie miejsc pracy? W takich kopalniach nie zatrudnia się po 6000 ludzi, to ma przynieść szybki dochód zwłaszcza w czasach gdzie wydobycie jest w większości nieopłacalne Wstrząsy za to będą i to jakie a wówczas pierwszy będziesz płakał.
miejsca pracy jak kopalnia przyniesie równie szkody co za tym idzie ..Na początek wszyscy obiecują a potem nas rujnują..Nie tak dawno zamknięto Trzebionkę która uchylała się od szkód górniczych na tym właśnie terenie jestem jedną z osób poszkodowanych , przeszłam stres i wielki bunt..Nie będę korzystała z miejsca pracy w tej kopalni ani też moja rodzina nie mam mozliwości zabrać mojego domu na barki i przenieść go gdzieś indziej jestem skazana na ten teren..a Luszowice zwłaszcza są narażone na wstrząsy teren podmokły niesie każde trzepnięcie .. niedawno kopalnia Janina narobiła wiele strat,dopóki nasz rząd nie ustali ustawy chroniącej dobro właścicieli domów które niszczeją od prac wydobywczych takich kopalni to ludzie będą przciwni.Nikt nie jest naiwny każdy wie co za tym idzie..Oni będą liczyć kasę my stratę.
Społeczeństwo naszego miasta jest jednak bardzo dziwne i cyniczne. Narzekają na mało miejsc pracy w mieście, na brak perspektyw dla młodych, na zamieranie naszego miasta. Tymczasem, gdy ktoś chce zainwestować duże pieniądze w kopalnie wszyscy ochoczo protestują wygadując jakieś idiotyzmy jak Pan Józef Dziedzic, który kompletnie się nie zna, ale nie przeszkadza mu siać zamęt dla osobistych korzyści. Protestują nie młodzi ludzie, ale emeryci, którzy mają zapewnione pieniądze od państwa i mają gdzieś czy ktoś ma pracę czy nie. Po nich choćby koniec świata, im dobrze więc po co innym ma być lepiej? Część to byli pracownicy Sierszy, którzy po 20 latach uciekli na wcześniejsze emerytury, mają teraz po 3 tys. i śmieją się w oczy tym, którzy muszą wyjeżdżać daleko za pracą, albo pracują za grosze.