Rezerwy libiąskiego Górnika zasygnalizowały, że będą mocne, aplikując na inaugurację B-klasy Promykowi na jego boisku sześć bramek. Balin prowadził w Luszowicach 2-0, ale tylko zremisował.
PIŁKA NOŻNA
Klasa okręgowa - Wadowice
Jałowiec Stryszawa - Zagórzanka Zagórze 1-2
Klasa A
Wisła Jankowice - Błyskawica Myślachowice 0-2 (0-1)
0-1 Marcin Bała (30), 0-2 Michał Binek (90+2)
Wisła: Iglewski - Pająk, Pierzchała, Sermak, M. Nędza, K. Nędza, Kciuk, Wódz, Butora, Płoszczyca (70. Budzowski), Pogorzelec
Błyskawica: Wnuk - Wojdyła, Głowacz, R. Binek, Kocyk (65. Chlebda), Cybulski, Zybiński, Wilk (75. Bartosik), Kaczmarczyk (78. Piotrowski), Witek, Bała (82. M. Binek)
Od pierwszej do ostatniej minuty na boisku panowała jedna drużyna, a była nią Błyskawica Myślachowice. Dla miejscowych wystarczającym sukcesem był chyba fakt, że na mecz się w ogóle zebrali. Dla kilku zawodników był to pierwszy kontakt z trenerem Andrzejem Sermakiem, który grał w defensywie (a później w środku pola). Szkoleniowiec nie widział ich bowiem wcześniej na żadnym treningu. Defensywna taktyka Jankowic przynosiła skutek do 30. minuty. Wtedy z rzutu wolnego z bocznej strefy boiska dośrodkował Witek, a celną główką popisał się Marcin Bała. W drugiej połowie obraz gry się nie zmieniał. Błyskawica utrzymała się przy piłce, ale nie dochodziła do dobrych sytuacji strzeleckich. Największe zagrożenie strzałami z dystansu stwarzali Wilk czy Zybiński.
Losy meczu rozstrzygnęły się w doliczonym czasie gry. W pole karne wbiegł Witek. Został sfaulowany przez bramkarza, ale utrzymał się na nogach przez co golkiper Wisły nie zobaczył czerwonej kartki. Po chwili Witek dograł do Michała Binka, a ten tylko dopełnił formalności ustalając wynik na 0-2.
- Debiut w nowej drużynie w moim wykonaniu był słaby, ale drużyna zagrała dobre zawody. Na tak beznadziejnym boisku mogły się stać jednak różne rzeczy. Nasza przewaga była spora, więc w końcu coś musiało wpaść. Pierwsza bramka padła po ćwiczonym stałym fragmencie gry i najważniejsze, że pomogła a wywiezieniu trzech punktów do Myślachowic - skomentował pomocnik Błyskawicy Adrian Zybiński.
Polonia Luszowice - Orzeł Balin 2-2
Start Kamień - MKS Alwernia 9-1
Wolanka Wola Filipowska - Arka Babice 0-1
Tęcza Tenczynek - Zgoda Byczyna 0-6
Klasa B
Promyk Bolęcin - Górnik Libiąż II 3-6 (2-2)
1-0 Adrian Głuszko (3), 1-1 Dawid Pieczonka (7), 2-1 Adrian Głuszko (15), 2-2 Łukasz Rusiniak (20), 2-3 Łukasz Lewarczyk (54), 2-4 Łukasz Rusiniak (65), 2-5 Karol Drozdowicz (73), 3-5 Szymon Wojtoń (80), 3-6 Łukasz Rusiniak (85, karny)
Bolęcin: Florek - Buczek, Jedynak, Kocuba, D. Kocot, Piegza (65. Biłka), Dzierzba (20. Kurdziel, 80. Zieliński)), Głuszko (65. Kot), J. Kocot, Wichrowski, Wojtoń
Górnik II: Wojtaczka - Tomczyk, Wika (70. Bigaj), Łysek, Szarota (80. Wolski), Lewarczyk, W. Kania, T. Kania, Rusiniak, Drozdowicz, Pieczonka
Jeszcze kibice dobrze nie usiedli na miejscach, a już w 3. minucie Adrian Głuszko wszedł między dwóch obrońców Libiąża i wykorzystał sytuację sam na sam. Jednak niedługo potem to goście mieli powody do radości po trafieniu Dawida Pieczonki w długi róg. Po kwadransie gry gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie po strzale głową. Na listę strzelców ponownie wpisał się Adrian Głuszko. Defensorzy Promyka dali się zaskoczyć pięć minut później. Gol Łukasza Rusiniaka był niemal kopią pierwszego trafienia. To znaczy padl po rajdzie prawą stroną pola karnego po strzale z ostrego kąta. Za to w drugiej odsłonie gra toczyła się głównie na połowie gospodarzy. Libiążanie kilka razy "rozklepali" bolęcińską obronę, wyprowadzali też szybkie kontry. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw Łukasz Lewarczk trafił w "okienko", potem Łukasz Rusiniak zmieścił piłkę pod poprzeczką. Gol numer pięć to efekt szybkiej kontry, zakończonej trafieniem Karola Drozdowicza w długi róg. Gracze Promyka przez dłuższy czas nie potrafili się wstrzelić. Wojtoń nie zdołał czysto trafić w pikę stojąc trzy metry przed bramką, a po dobitce Kota bramkarz gości końcami palców wybił futbolówkę na róg. W końcu sfinalizowali dwójkową akcję, zdobywając trzeciego gola. Ostatnie słowo należało wszak do przyjezdnych. A konkretnie Łukasza Rusiniaka, który wykorzystal jedenastkę podyktowaną za faul na Arkadiuszu Wolskim. Skompletował tym samym hat-tricka.
- Sporo zawodników jest jeszcze na wakacjach, dlatego przyjechaliśmy do Bolęcina tylko w trzynastu. Chcemy w tym sezonie awansować. Zrobiliśmy pierwszy mały krok do tego celu - powiedział nam grający trener libiążan Michał Szarota.
Warto odnotować, że od tego sezonu na boisku w Bolęcinie wśród kibiców losowane są upominki, a na stadionie przybyło nagłośnienie.
Korona Mętków - Victoria 1918 Jaworzno 0-3
Zryw Brodła - Tempo Płaza 5-0
SPRiN Regulice - Górnik Siersza 4-0
Victoria II Zalas - Lew Olszyny 2-5
23.05.2025
KRAWCOWĄ zatrudnię 509-063-675
20.05.2025
PRACOWNIKÓW ogólnobudowlanych. Tel. 601 998 930
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Marsz pamięci ofiar trzebińskiego getta
Marsz dla.katów Polaków🤮🤮🤮🤮 co trzeba mieć we łbie żeby iść dla.żydostwa.
Nie dla UE
06:33, 2025-05-26
Z powiatu chrzanowskiego na marsz Trzaskowskiego
Na zdjęciu laluś spod znaku tęczy SorosaBerlina i Brukseli, vege Gębala, mierny funkcjnariusz niemieckiej szajki PO. Idealny dla komuchów z Przełomu
Bą żur
06:32, 2025-05-26
Nawet Jarosław Okoczuk pojechał na marsz
lezie w pochodzie Wysokie Czoło i wszystkim w koło jest wesoło, najbardziej pracownicom firmusi Art Mlecz! Azaliż nieprawdaż synusiu jarusiu? Masz qrestwo po tatusiu!
La Bida
05:35, 2025-05-26
Pół kilograma narkotyków w lodówce
POdobno mial jechac do waszafy na PelOwski marsz
Nick moj
00:52, 2025-05-26
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz