Nie masz konta? Zarejestruj się

Ziemia chrzanowska

Ludzie słabną z gorąca

05.08.2015 15:14 | 2 komentarze | 5 040 odsłon | Ewa Solak

W gorące dni na oddział ratunkowy w chrzanowskim szpitalu trafia często po kilkanaście osób, które zasłabły lub zemdlały. Wysokie temperatury dają się we znaki, a fala ogromnych upałów ma nadejść w weekend. Prognozy przewidują prawie 40 stopni Celsjusza.

2
Ludzie słabną z gorąca
Wodne kurtyny w niektórych miastach pomagają znieść upały. Na zdj. Rynek w Krzeszowicach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- To trudny okres, zwłaszcza dla osób mających problemy z ciśnieniem czy chorobami serca - zaznacza Paweł Biskup ratownik medyczny, pracownik szpitalnego oddziału ratunkowego.

Upały źle znoszą przede wszystkim osoby starsze, a także dzieci. Dlatego w godzinach największego skwaru (g. 10.00 - 15.00), w ogóle nie powinny wychodzić z domów.

- Wiele osób ma już tę świadomość i trafiają do nas tylko pojedynczy pacjenci z problemami krążeniowymi. W sytuacjach kryzysowych zabiera ich pogotowie - mówi Maciej Pakuła prezes NZOZ Trzebinia.

Niektóre gminy, np. Trzebinia czy Krzeszowice w centralnych punktach miast uruchomiły dla mieszkańców wodne kurtyny. Nie wszędzie tak się jednak dzieje.

- Przejście przez Rynek czy Plac Tysiąclecia to teraz katorga - twierdzi Ewa Jasieczko z Chrzanowa.

Specjaliści radzą: pić dużo wody i chronić się przed słońcem.

- Jeśli jesteśmy w mieście i czujemy, że robi nam się słabo, natychmiast wejdźmy do jakiegoś pomieszczenia, by się ochłodzić. Można poprosić o zwilżenie chusteczki, przetrzeć twarz, zrobić chłodny okład - radzi Paweł Biskup.

- Jak tylko mogę, to unikam wychodzenia na zewnątrz. Rano wietrzę mieszkanie i zasłaniam okna. Staram się dużo pić - mówi Ewa Jasieczko.