W zależności od tego, czy rodzice najmniejszych pacjentów spali razem z dzieckiem, na fotelu, czy osobnym łóżku, musieli płacić za dobę odpowiednio 5, 7 lub 10 złotych. Od dłuższego czasu pojawiały się postulaty, by opłaty zostały zlikwidowane. Ostatnio wyrazili je członkowie nowego zarządu powiatu.

- Podjąłem taką decyzję, bo warunki, w jakich nocują rodzice nie są najlepsze. Średnio przebywają przy dzieciach kilka dni. Ponad jedna piąta z nich występowała o zwolnienie z opłat ze względu na trudną sytuację materialną, do czego z reguły się przychylałem. Rocznie wpływy z tego tytułu sięgały tylko 19 tysięcy złotych. W budżecie szpitala to niewielka suma, stąd decyzja o zaprzestaniu od 1 stycznia naliczania opłat - powiedział nam dyrektor lecznicy Krzysztof Kłos.