W sobotę został zamknięty odcinek ul. Grunwaldzkiej, od al. Henryka do ul. Jagiellońskiej. Po naszej interwencji na miejscu pojawiła się policja.
Gdy w sobotnie przedpołudnie zadzwoniliśmy do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie, dyżurny Dominik Ciaputa powiedział, że nic nie wie o zamkniętym fragmencie ul. Grunwaldzkiej.
- Oczywiście, powinniśmy mieć taką informację - zastrzegł. Niedługo potem oddzwonił i doprecyzował, że jest tam usuwana awaria związana z odwodnieniem. Prace są wykonywane na zlecenie spółki Dalkia Chrzanów.
Na miejscu pojawił się policyjny patrol. Krzysztof Bartolik z wydziału ruchu drogowego powiedział w rozmowie z dziennikarzem "Przełomu", iż polecił firmie ustawienie znaku "nakaz skrętu" w ul. Jagiellońską. To niezbędna informacja dla kierowców jadących ul. Grunwaldzką, od strony Biedronki.
Roboty mają się zakończyć w sobotę po południu.
JSB13:14, 08.11.2014
Oszukują ludzi !!!!Robią podłączenie ciepłownicze ul.Jagielońskiej .A żeby wejść w drogę potrzeba mnóstwo pozwoleń i uzgodnień. Żeby ominąć cala papierkowa robotę to robi się na tak zwaną AWARIE .
tlex19:36, 10.11.2014
Nie ludzi tylko urzędników :)
A na poważnie to skoro przepisy utrudniają życie, wymagają uzgodnień, projektu organizacji ruchu i tysiąca pieczątek i podpisów to każdy korzysta z wyjść awaryjnych, łącznie z miejskimi spółkami wodociągowymi, które o "planowanej awarii" uprzedzają uprzejmie mieszkańców na kilka dni wcześniej. Pozostali którzy nie mogą zasłonić się awarią robią po godzinach pracy urzędników. Tak się kończy bezsensowne utrudnianie inicjatyw a z drugiej strony świadczy o słabości zarządcy dróg w mieście.
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Dokładnie wiedziała na co się pisze.
dede
08:16, 2025-05-13
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Przypomnę że od 1945 r do 1989 czyli w tym szarym komunistycznym kraju bez ,, radości" I dobrobytu jak tutaj Przełom pisze przybyło nas około 15 milionów ludzi. Od 1989 w zachodnim dobrobycie hehe nie przybywa nic a nawet ubywa nam ludności. Więc przestańcie prać młodym mózgi jak to było źle. Lata 70 były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy i to w każdej dziedzinie. Do tej pory nie rozkradli tego co wtedy powstało
Ogień
22:11, 2025-05-12