Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Przyszedłem, wyszedłem (a nie: przyszłem, wyszłem). Co jest tu napisane? (a nie: Co tu pisze?)

05.08.2009 16:17 | 0 komentarzy | 115 514 odsłon | red
Coraz częściej pytany jestem o to, czy można już mówić i pisać przyszłem, poszłem, wyszłem, doszłem itp. i czy językoznawcy zaaprobowali konstrukcje co tu pisze?; pisało w gazecie, niezwykle rozpowszechnione głównie w języku potocznym.
0
Przyszedłem, wyszedłem (a nie: przyszłem, wyszłem). Co jest tu napisane? (a nie: Co tu pisze?)
Maciej Malinowski Autor jest mistrzem ortografii polskiej katowickie Dyktando, autorem książek boby było lepiej, Obcy język polski i Co z tą polszczyzną?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Coraz częściej pytany jestem o to, czy można już mówić i pisać przyszłem, poszłem, wyszłem, doszłem itp. i czy językoznawcy zaaprobowali konstrukcje co tu pisze?; pisało w gazecie, niezwykle rozpowszechnione głównie w języku potocznym.

Jeśli chodzi o kwestię pierwszą, to rozmówcy przekonują mnie, że kiedyś podobno sam prof. Jan Miodek w jednym z programów telewizyjnej „Ojczyzny polszczyzny” uznał je za dopuszczalne (przynajmniej w języku potocznym) ze względu na spore upowszechnienie.

- Bzdura - odpowiadam. - Ów znakomity wrocławski językoznawca nie mógł tak powiedzieć, ktoś chyba czegoś nie dosłyszał albo coś przekręcił. Ciągle jako jedynie poprawne w języku ogólnoliterackim traktuje się formy przyszedłem, poszedłem, wyszedłem, doszedłem itp., a więc te z grupą spółgłoskową -szdł- (tak samo jest w 2. osobie l. poj. przyszedłeś, poszedłeś, wyszedłeś, doszedłeś itp.). Nic się też nie zmieniło w wypadku zwrotów co tu pisze?; pisało w gazecie. W języku ogólnoliterackim wciąż uważa się je za rażące. Spróbujmy przeanalizować, dlaczego ciągle nie wolno mówić (i pisać) poszłem, poszłeś; wyszłem, wyszłeś itp. Odpowiedź nie wydaje się trudna: po prostu nie da się utworzyć form 3. osoby l. poj. (on) przyszł,(on) poszł,(on) wyszł,(on) doszł, a to jest decydujące, tzn. wpływa na postacie gramatyczne 1. i 2. osoby l. poj. Muszą to być właśnie formy (on) przyszedł, (on) poszedł, (on) wszedł, (on) doszedł.
Forma poszedł miała dawniej (X-XI w.) prasłowiańską postać poš?dl? z dwoma jerami (? i ?), inaczej półsamogłoskami, i literką š (takie s z daszkiem jak w języku czeskim). Jer na końcu był słaby, więc zanikł, jer w sylabie środkowej przeszedł w pełną samogłoskę e, š to dzisiejsze sz. W ten sposób powstało słowo poszedł.

Ale to nie wszystko. Poszedł nie był pierwotnie, jak się powszechnie uważa, formą 3. osoby czasu przeszłego rodzaju męskiego, tylko imiesłowem przeszłym czynnym. Przed wiekami żeby utworzyć czas przeszły, do owego imiesłowu dodawano słowo posiłkowe jeśm, jeś, jest. Tak powstały twory poszedł jeśm, poszedł jeś, poszedł jest, które z biegiem lat uprościły się fonetycznie i zrosły do postaci poszedłem, poszedłeś, poszedł (z formy poszedł jest człon jest w ogóle odpadł). Inaczej rzecz się miała z rodzajem żeńskim. W 3. osobie była to forma poš?dla, która po zaniku jeru słabego (bo był jeden) przekształciła się w poszdła, a następnie grupa spółgłoskowa -szdł uprościła się i powstały forma poszła, a później poszłam, poszłaś. Kiedy dodano do niej jeśm, jeś, jest, najpierw pojawiły się postacie poszła jeśm, poszła jeś, poszła jest, a później, w wyniku uproszczenia, poszłam, poszłaś, poszła.

Jeśli chłopcy mówią dziś przyszłem, poszłem, wyszłem, doszłem, to właśnie przez to, że często słyszą żeńskie formy przyszłam, poszłam, wyszła, doszłam albo pluralne przyszłyśmy, poszłyśmy, wyszłyśmy, doszłyśmy. Psychologowie dodają, że skłonność do takiego mówienia i pisania wykazują przeważnie ci młodzieńcy, którzy wychowywali się w rodzinach bez ojców. Prawdą jest jednak i to, że nawet jeśli tata jest obecny, to z chłopcami rozmawiają zwykle mama, babcia, ciocia, a w szkole raczej nauczycielki. Co najmniej przez kilkanaście lat życia słyszą więc młodzi ludzie niemalże wyłącznie formy żeńskie poszłam, przyszłam, wyszyłam, doszłam i chcąc nie chcąc przenoszą je później na formy męskie Równie częstym uchybieniem jest mówienie i pisanie pisało w gazecie; co tam pisze? Gdyby zapytać, co w przytoczonych zdaniach jest podmiotem, przypuszczam, że sporo osób miałoby kłopoty z odpowiedzią. W rzeczywistości są to bowiem konstrukcje bezpodmiotowe - dodajmy od razu, że konstrukcje niepoprawne - w których orzeczenie pisało, pisze (mimo że osobowe, np. dziecko pisało, pisze; uczeń,uczennica pisze) występuje w funkcji nieosobowej. Polszczyzna zna zwroty bezpodmiotowe, którymi możecie się posługiwać bez obawy popełnienia błędu, np. grzmi; pada; sypie; prószy; zagrzmiało; rozpogodziło się; zaszumiało w lesie; nasypało, napadało (śniegu). Mówi się tak wtedy, gdy chodzi o zjawiska przyrody wywoływane przez ukryte, nieodgadnione siły. Czy jednak sformułowanie pisało w gazecie należy łączyć z tą grupą zdań? Nie! W gazecie zawsze pisze ktoś konkretny, a nie jakaś tajemna moc. Dlatego jedynie poprawne konstrukcje to: w gazecie jest napisane; co jest tu napisane? w gazecie było napisane albo: w gazecie napisano. Czasem używa się też określeń: co tam piszą? Co tam nowego napisali? (w domyśle dziennikarze); gazeta pisze, że; gazeta napisała.
Maciej Malinowski