Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Do siego roku! (a nie: Dosiego roku)

13.01.2010 13:46 | 0 komentarzy | 11 117 odsłon | red
Polszczyzna łatwizna (27)
0
Do siego roku! (a nie: Dosiego roku)
Maciej Malinowski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na kartkach noworocznych, na elementach wystroju witryn sklepowych czy choinek widnieje czasem sformułowanie Do siego roku! (zapisywane niekiedy jako Dosiego roku!) Co znaczy ów archaizm i jak się to zapisuje?

Nie ulega wątpliwości, że dziś owo noworoczne życzenie jest dla większości Polaków mało zrozumiałe ze względu na występującą w nim archaiczną formę siego. Tymczasem rzecz nie jest trudna do wyjaśnienia. Chodzi o dopełniacz staropolskiego zaimka si (w rodzaju żeńskim sia, a w rodzaju nijakim sie), który wskazywał na bliską odległość; znaczył: `następny, tamten, inny`. W ciągu wieków rozwoju języka został wyparty przez zaimek ten (ta, to), jednak zachował się do dziś w kilku wyrażeniach, np. ni to, ni sio (tzn. `ani to, ani tamto inne`); tak czy siak; taki, siaki i owaki, w formie latoś (tj. `w tym roku`) i właśnie w formułce Do siego roku!
Mało kto wie, że pierwotnie Do siego roku! było formułką wigilijną i dotyczyło kilku ostatnich dni starego, mijającego roku. Ludzie łamali się opłatkiem i mówili: „Życzę ci, kumo, »Do siego roku!«„, co rozumiano tak: „(Dotrwajmy) do tego roku, który za chwilę nadejdzie, doczekajmy go w zdrowiu”. Do siego roku (dosłownie `do następnego roku, do tego roku, który nadejdzie`) było skrótem dłuższej konstrukcji Od siego roku do siego roku oby nam się dobrze żyło. Dopiero później owo życzenie nabrało cech noworocznych, zaczęto je wiązać z całym nowym, rozpoczynającym się rokiem.

Ale w związku z tym cała formułka straciła właściwie sens. No bo cóż ma znaczyć owo Do siego roku! wypowiadane... 1, 2, 3, 4 stycznia 2010 roku? Do następnego 2011 roku? Nie wybiegamy przecież myślami tak daleko, tylko skupiamy się raczej na tym, co będzie jutro, za tydzień, za miesiąc...

Nie umieli sobie z tym poradzić już nasi przodkowie. Kiedy zaimek si wyszedł z użycia, przestano rozumieć formę do siego. Pojawiła się za to pisownia łączna (dosiego), a wyraz ten miał być rzekomo dopełniaczem przymiotnika dosi jako pochodnego od dobry.
Niektórzy poszli w fantazjowaniu (ach, ta etymologia ludowa) jeszcze dalej - zaczęli łączyć całe wyrażenie z historią o legendarnej Dosi (czyli Dorocie) Trajtlesównie, która żyła ponoć w Krakowie i której zdrowie nie opuszczało do późnego wieku. Gdy w końcu zmarła (było to w Wigilię Bożego Narodzenia), wieść szybko rozeszła się po mieście, a ktoś powiedział przy łamaniu się opłatkiem: Daj nam, Panie Boże, dożyć Dosiego roku! Z czasem o Dosi Trajtlesównie zapomniano, ale powiedzenie Dosiego roku (w znaczeniu: `żebyśmy doczekali w zdrowiu późnego wieku`) podchwycono i rozpowszechniono.

O tym, że była to bajeczka, łatwo się przekonać, gdy zamiast Dosia wstawi się do życzeń imiona Zosia, Gosia... Czy sformułowania Zosiego roku, Gosiego roku mają sens? Na pewno nie! Gdyby rzeczywiście chodziło o jakąś Dosię, trzeba by pisać nie Dosiego roku, ale (czyjego?) Dosinego roku, bo taki jest przymiotnik dzierżawczy od imienia Dosia.

Warto, sądzę, zapamiętać inną poza Do siego roku! formułkę noworoczną: Wszystkiego dobrego w nowym roku, Wszystkiego dobrego na nowy rok albo Szczęśliwego nowego roku. Nie należy natomiast mówić czy pisać Wszystkiego dobrego z nowym rokiem; Z Nowym Rokiem przesyłam ci najlepsze życzenia, ponieważ wyrażenie z Nowym Rokiem jest kalką z języka rosyjskiego (s Nowym Godom pozdrawlat`).

Na koniec uwaga. Rzadko sobie uświadamiamy, że kiedy mówi się: Życzę ci szczęśliwego nowego roku, to nie chodzi o ów jeden wyjątkowy dzień przypadający 1 stycznia, tylko o cały rok kalendarzowy. Inaczej jest wtedy, gdy życzenia mają związek np. z Bożym Narodzeniem czy Wielkanocą; w tym wypadku na pewno rzecz dotyczy konkretnego, krótkiego czasu.

Piszę o tym dlatego, że taka interpretacja wyrażenia nowy rok determinuje jego pisownię w życzeniach. Otóż, skoro nowy rok nie jest świętem, ale jedynie wyjątkowym dniem w kalendarzu, to można śmiało pisać: Życzę ci szczęśliwego (w domyśle: całego) nowego roku, a więc nowego roku małymi literami. Czyż nie? Zgódźmy się więc z tym, że jedynie zwyczaj sprawił, iż życzenia na cały rok zapisuje się tak, jak gdyby dotyczyły właśnie pierwszego dnia roku traktowanego w dodatku jako święto, czyli wielkimi literami (Szczęśliwego Nowego Roku). I tak musi zostać. Jednakowoż zapisu Życzę ci szczęśliwego nowego roku (tzn. przez małe „n „ i r”) w noworocznych formułkach życzeniowych nie należy traktować jako ortograficznego uchybienia.

Przełom nr 1 (920) 6.1.2010