Polszczyzna łatwizna (47)
Polszczyzna łatwizna (47)
Wszyscy znamy bajkę Aleksandra Fredry o Pawle i Gawle, którzy w jednym stali (inaczej: mieszkali) domu, Paweł na górze, a Gaweł na dole. Dalej było tak:
Paweł, spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając - między stoły, stołki
Gonił, uciekał, wywracał koziołki,
Strzelał i trąbił, i krzyczał do znoju.
Znosił to Paweł, nareszcie nie może;
Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:
- Zmiłuj się, waćpan, poluj ciszej nieco,
Bo mi na górze szyby z okien lecą.
A na to Gaweł: - Wolnoć, Tomku,
W swoim domku.
Cóż było mówić? Paweł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie,
A tu z powały coś mu na nos kapie.
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę.
Stuk! Puk! Zamknięto. Spogląda przez dziurę
I widzi... Cóż tam? Cały pokój w wodzie,
A Paweł z wędką siedzi na komodzie.
- Co waćpan robisz? - Ryby sobie łowię.
- Ależ, mospanie, mnie kapie po głowie!
A Paweł na to: - Wolnoć, Tomku,
W swoim domku.
Z tej to powiastki morał w tym sposobie:
Jak ty komu, tak on tobie.
Ów sympatyczny wierszyk przypominam nie bez powodu. Otóż występuje w nim stare przysłowie ludowe, rozpowszechnione właśnie dzięki bajce mistrza Fredry: Wolnoć, Tomku, w swoim domku. Mówi się tak czasem, by dać do zrozumienia, że gdy jest się u siebie w domu, można robić, co się chce, nie zważając na nikogo.
Warto przy okazji zwrócić uwagę na pewną kwestię językową pojawiającą się w tym powiedzeniu. Chodzi o słowo wolnoć brzmiące dziś bardzo archaicznie. Dlaczego wolnoć? A może powinna być wolność: Wolność, Tomku, w swoim domku?
Absolutnie nie. Musi być wolnoć, bo jest to dawna postać czasownika wolno wzmocnionego partykułą, dziś jeszcze czasem obecna w gwarze. Wolnoć to inaczej skrót wyrażenia wolno ci. Dawniej (głównie w tekstach pochodzących z XIV-XVII wieku) zamiast formy celownika ci zaimka ty używano czasem -ć dołączanego do poprzedzającego go wyrazu. Ową emfatyczną cząsteczkę -ć dodawano do wyrazów, które kończyły się samogłoską, np. ale-ć, albo-ć, bo-ć. Gdy zaś kończyły się spółgłoską, owa partykuła przybierała postać -ci, np. jużci, pan-ci, głos-ci. Często takie wyrazy zapisywano z kreseczką przed -ć, -ci. Wiele form tego rodzaju znajdziemy w utworach Jana Kochanowskiego, np.
Odmów, jeślić (inaczej: jeśli ci) nie po myśli;
Daj, czegoć (inaczej: czego ci) nie ubędzie, byś najwięcej dała;
Kiedyć (inaczej: kiedy ci) marski (tzn. zmarszczki) twarz zorzą,
albo w tekstach ("Panu Tadeuszu") Adama Mickiewicza, np.
Prawda! Prawda! rzekł na to Gerwazy wzruszony.
Dziwneć (inaczej: Dziwne ci) to były losy tej naszej Korony (...).
Tak więc wszystko jasne. Owo wolnoć z wiersza Aleksandra Fredry to nic innego, tylko czasownik wolno wzmocniony partykułą -ć. Warto jednak wiedzieć, że skrótem w przysłowiu jest nie tylko forma wolnoć, ono całe zostało "obcięte". Dzisiaj powiedzielibyśmy: Wolno ci, Tomku, w swoim domku (robić, co tylko chcesz). Kiedy odpadły formy czasownikowe, a człon wolno ci przeszedł w wolnoć, zwrot stał się równoważnikiem zdania i... przestał być właściwie rozumiany. Stąd spotykana czasem jego "modyfikacja" Wolność Tomku, w swoim domku, co miałoby niby znaczyć Wolność (masz), Tomku, w swoim domku. Nie, tak nie wolno mówić czy pisać...
Maciej Malinowski
Przełom nr 21 (940) 26.05.2010
Prawie pół tysiąca rowerzystów nad zalewem Chechło (WID
Bardzo sympatyczny ten pierwszy pan, który się wypowiadał. Dobrze mu z oczu patrzy i ten uśmiech... Fajnie, że mimo troszkę kapryśnej pogody udało się wszystkim szczęśliwie dotrzeć i co widać na zdjęciach mieli siłę uśmiechnąć się do obiektywu.
Mika
23:23, 2025-05-17
Chrzanów ma dwa parki dla psów
Ja tam przyprowadzam swojego 'Wyzla", cwaniak tylko mu suki w glowie, na dupie nie usiedzi
Jacek
23:16, 2025-05-17
Prezydent w Polsce nie rządzi!
Grażynko Śliwa ja zaglosuję na świątynię tępej propagandy lokalnej mafii PO czyli Przełom i na kapłanów służących w tej świątyni omyłkowo nazywanych dziennikarzami.
Nie dla UE
23:02, 2025-05-17
ZKKM Chrzanów. Lepszej komunikacji nie będzie
Czy to.prawda ze Dyszy zanim został usadowiony na stolcu prezesa przez lokalną mafię PO był prezesem stowarzyszenia busiarzy czyli potocznie mafii busiarskiej?
Nie dla UE
22:59, 2025-05-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz