Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Kampania i dobry smak

28.10.2010 11:21 | 0 komentarzy | 6 586 odsłon | red
Czy kandydaci na radnych i burmistrzów mogą w ulotkach zamieszczać swoje zdjęcia ze znanymi osobistościami, aktorami czy sportowcami? Dla odbiorców może to świadczyć o poparciu autorytetów czy celebrytów dla startujących. Dla tych ostatnich może natomiast oznaczać kłopoty.
0
Kampania i dobry smak
Agnieszka Tobolska
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Czy kandydaci na radnych i burmistrzów mogą w ulotkach zamieszczać swoje zdjęcia ze znanymi osobistościami, aktorami czy sportowcami? Dla odbiorców może to świadczyć o poparciu autorytetów czy celebrytów dla startujących. Dla tych ostatnich może natomiast oznaczać kłopoty.

Przemysław Rejdych, kandydat na burmistrza Trzebini w ulotce wyborczej umieścił swoje zdjęcie z kardynałem Stanisławem Dziwiszem. Czy oznacza to, że jako kandydat ma oficjalne poparcie kościoła?

Rejdych uważa, że roztrząsanie kwestii umieszczenia tego zdjęcia w ulotce to wynik paniki konkurencyjnego komitetu, widzącego w nim zagrożenie dla siebie. Twierdzi, że współpracuje z krakowską kurią od 9 lat i spotkał się z kardynałem w sprawach parafii jako członek rady parafialnej. Dodaje, że kard. Stanisław Dziwisz jako osoba publiczna i osoba powszechnie znana zgodził się na wykonanie pamiątkowej fotografii. Kwestie jej publikacji w ulotce przedyskutował z prawnikami. Oprócz zazdrości konkurencyjnej partii nie widzi żadnych innych przyczyn, dla których komukolwiek miałoby to przeszkadzać.
Rzecznik prasowy Archidiecezji Krakowskiej, ks. Robert Nęcek uważa, że to nieporozumienie.
- Wykorzystywanie zdjęć z kard. Stanisławem Dziwiszem dla potrzeb kampanii wyborczej jest nadużyciem w sensie dobrego smaku. Nie ma potrzeby w wyborach podpierać się osobami duchownymi. Wystarczy mieć dobry program - mówi.

Dla „Przełomu” Agnieszka Tobolska z Biura Prawnego w Chrzanowie:
- Zgodnie z prawem, rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Chyba że jest to osoba powszechnie znana. Wtedy jednak muszą być spełnione jednocześnie dwa warunki. Po pierwsze, zdjęcie musi być zrobione w związku z pełnieniem przez fotografowaną osobę funkcji publicznych. Po drugie, rozpowszechnienie wykonanego w takich warunkach wizerunku musi pozostawać w związku z pełnieniem przez sportretowanego tej funkcji. W interesującym nas przypadku pierwszy z warunków jest spełniony, gdyż zdjęcie kard. Dziwisza zostało wykonane w związku z przyjmowaniem stron w sprawach kościelnych. Natomiast drugi z warunków, moim zdaniem, nie był spełniony, ponieważ zdjęcie z kard. Dziwiszem nie jest rozpowszechniane w związku z pełnioną przez niego służbą duszpasterską, a z działalnością polityczną kandydata na burmistrza. Osoba, której wizerunek jest wykorzystywany z naruszeniem przepisów prawa, może domagać się zaniechania rozpowszechniania go, usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego (np. poprzez złożenie oświadczenia w prasie o odpowiedniej treści), zapłaty zadośćuczynienia, zapłaty odpowiedniej sumy na wskazany cel społeczny, a w razie wyrządzenia szkody majątkowej także naprawienia jej.
(E)

Przełom nr 42 (961) 20.10.2010