Baby botoks - nowy trend w medycynie estetycznej

ZDROWIE I URODA. Zastanawiasz się nad redukcją zmarszczek przy pomocy botoksu, ale boisz się efektu maski? Skorzystaj z zabiegu baby botoks. Zdaniem naszego eksperta dr. Dominika Ludewa, członka Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti Aging oraz właściciela gabinetu medycyny estetycznej w Chrzanowie, nie ryzykujesz wtedy wyłączeniem mimiki.

ZDROWIE I URODA. Zastanawiasz się nad redukcją zmarszczek przy pomocy botoksu, ale boisz się efektu maski? Skorzystaj z zabiegu baby botoks. Zdaniem naszego eksperta dr. Dominika Ludewa, członka Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti Aging oraz właściciela gabinetu medycyny estetycznej w Chrzanowie, nie ryzykujesz wtedy wyłączeniem mimiki.

Zabiegi związane z wykorzystaniem toksyny botulinowej, szerzej znanej jako botoks, wzbudzają wiele kontrowersji, gdyż źle przeprowadzony zabieg, jak przyznaje dr Dominik Ludew, może doprowadzić do wyłączenia mimiki twarzy pacjenta.

- Dlatego obecnie lekarze zajmujący się medycyną estetyczną polecają pacjentom użycie niewielkich dawek preparatu. Zabieg zwany baby botoks zmniejsza istniejące zmarszczki, ale nie pozbawia pacjenta naturalnej mimiki. Nadal może wyrazić twarzą całą gamę emocji. Osoby, które skorzystały z zabiegu, przyznają, że jego efekt jest bardzo naturalny - zapewnia doktor i dodaje, że dzięki użyciu niewielkich ilości substancji opisywany zabieg jest dużo tańszy od tradycyjnego wstrzykiwania botoksu.

Niestety, ma też swoje minusy. Niewielka ilość toksyny botulinowej nie poradzi sobie z głębokimi zmarszczkami. Są niewielkie szanse, że ulegną one całkowitemu wygładzeniu.

- Podczas zabiegu baby botoks pacjent świadomie może podjąć decyzję, czy chce się cieszyć naturalnym efektem, czy też zwiększyć dawki botoksu, co da gwarancję wygładzenia także głębszych zmarszczek na okres nawet do dwunastu miesięcy. Należy też pamiętać, że efekty terapii z użyciem mniejszych dawek szybciej przemijają i wymagają powtarzania średnio co trzy miesiące. Jednak to najlepsze rozwiązanie dla osób, które chcą się cieszyć pełną ekspresją twarzy bez cienia podejrzeń, że lekarz ingerował w jej mimikę - uważa właściciel gabinetu medycyny estetycznej w Chrzanowie.
(AJ)

Toksynę botulinową, znaną jako botoks, w medycynie wykorzystuje się od końca lat 70. ubiegłego wieku. Początkowo stosowano ją w leczeniu zeza u dzieci. Szybko zyskała nowe zastosowania, między innymi w leczeniu schorzeń neurologicznych przebiegających z nadmiernym skurczem pewnych grup mięśni. Od 2004 roku stosuje się ją także jako metodę leczenia nadpotliwości rąk i stóp, a od 2010 roku w leczeniu migreny.
Przełom nr 08 (1130) 26.02.2014