e wtorkowym sparingu piłkarze Świtu Krzeszowice ulegli na własnym boisku graczom Orła Balin 1-3.

Występujący w czwartej lidze goście objęli prowadzenie w 16. minucie. Gola z rzutu karnego zdobył Mariusz Suwaj. Chwilę później mogło być 2-0 dla Orła, ale Paweł Kalinowski główkował tuż obok słupka.

W 30. minucie Kalinowski wykorzystał błąd defensywy szóstoligowców i z bliska podwyższył wynik spotkania.
Pięć minut później gospodarze zdobyli kontaktową bramkę. Józef Molik odebrał futbolówkę obrońcy Orła i precyzyjnym strzałem pokonał golkipera rywali.

Jeszcze przed przerwą Molik mógł wyrównać ale przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem.
Po zmianie stron grający znacznie agresywniej krzeszowiczanie osiągnęli optyczną przewagę. W 80. minucie stworzyli sobie najlepszą okazję bramkową. Po dośrodkowaniu Dominik Dąbek główkował w słupek.

Tuż przed końcem kolejny raz nie popisała się obrona Świtu i Norbert Ciepichał z kilku metrów wpakował piłkę do siatki, ustalając wynik pojedynku na 3-1 dla Balina.
- Czy jestem zadowolony z gry? Na pewno nie z postawy w defensywie. Takich błędów jakie popełniliśmy nie można robić – powiedział po meczu Ryszard Kruk, trener Świtu.
(MK)