Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA SOBOTA. Zwycięstwa Trzebini i Alwerni, porażka Libiąża

12.03.2011 21:14 | 0 komentarzy | 5 970 odsłon | red
W ostatnich sparingach przed startem wiosennych rozgrywek ligowych zwycięstwa odniosły MKS Alwernia i MKS Trzebinia-Siersza. Przegrała natomiast Janina Libiąż. Grand Prix Trzebini młodziczek wygrały unihokeistki miejscowego PUKS-u.
0
SPORTOWA SOBOTA. Zwycięstwa Trzebini i Alwerni, porażka Libiąża
Klemens Drobniak (w środku) strzelił dwa gole dla trzebińskiego MKS-u w wygranym 5-0 sparingu z Unią Bieruń Stary. Fot. Michał Koryczan
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W ostatnich sparingach przed startem wiosennych rozgrywek ligowych zwycięstwa odniosły MKS Alwernia i MKS Trzebinia-Siersza. Przegrała natomiast Janina Libiąż. Grand Prix Trzebini młodziczek wygrały unihokeistki miejscowego PUKS-u.

PIŁKA NOŻNA
Janina Libiąż – BKS Stal Bielsko-Biała 1-3
Był to ostatni sparing libiążan przed czekającym libiążan 20 marca pierwszym meczem rundy wiosennej z Naprzodem Jędrzejów i jednocześnie pierwszy mecz kontrolny rozegrany w przerwie zimowej na boisku stadionu Janiny. Z faktu gry „u siebie” skorzystali okoliczni kibice, których ponad setka zasiadła w tym dniu na trybunach.
Pierwsze minuty spotkania to całkowita dominacja i nokaut Janiny przez rywali. Już w 1. minucie mogli oni otworzyć wynik meczu, ale ich zawodnik był na spalonym. Konsekwentne ataki przyniosły skutek w 6. minucie. Wrzutkę z prawej strony przejął jeden z przeciwników i uderzył tuż przy słupku. Kolejny gol dla przyjezdnych padł dziesięć minut później. Nie popisali się obrońcy, którzy pozostawili jednego z rywali samego. Ten otrzymał piłkę i z kilku metrów nie miał trudności w pokonaniu Stambuły. Wynik 0-3 stał się faktem w 24. minucie, kiedy to kolejne błędy w defensywie wykorzystali goście. Jedyną dogodną sytuacje dla Janiny miał w pierwszej połowie Ficek, ale jego strzał zza lini pola karnego przeszedł minimalnie nad poprzeczką.
W drugiej części gra się wyrównała, zarysowała się nawet lekka dominacja Janiny, ale niewiele z niej wynikało wobec dobrze funkcjonującej formacji obronnej BKS-u. Gola na „otarcie łez” strzelił w 67 minucie Ząbek, uderzając z narożnika pola karnego niemal „w okienko”. Zawodnicy Janiny próbowali jeszcze forsować defensywę przyjezdnych, ale bez skutku.
Próba generalna przed ligą na pewno dodała trenerowi Skrzypkowi tylko dodatkowych pytań, zwłaszcza jeśli chodzi o poprawę skuteczności gry defensywnej drużyny.

MKS Trzebinia-Siersza - Unia Bieruń Stary 5-0
Wynik otworzył w 5. minucie Lickiewicz dobijając z bliska strzał Drobniaka. Na 2-0 podwyższył w 20. minucie Hałat, popisując się ładnym uderzeniem z 18 metrów. Chwilę później ten sam zawodnik powinien zanotować kolejne trafienie, ale spudłował z kliku metrów, po precyzyjnym dograniu Jędrzejczyka. Tuż przed przerwą trzeciego gola dla Trzebini zdobył Drobniak wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.
Niespełna kwadrans po zmianie stron w końcu groźnie zaatakowali gracze Unii. Uderzenie jednego z zawodników przyjezdnych ładnie obronił Wilk. W końcówce to jednak MKS dorzucił jeszcze dwie bramki. Najpierw, po szybkiej kontrze Drobniak (po podaniu Pająka) wygrał pojedynek jeden na jeden z golkiperem, a potem po centrze z wolnego Czyszczoń odegrał futbolówkę do Lickiewicza, ten wystawił ją Pająkowi, który ustalił rezultat na 5-0.
- Pierwsza połowa była zdecydowanie dla nas. W sumie mogliśmy pokusić się o jeszcze dwa lub trzy trafienia. W wyjściowej jedenastce na pierwszy mecz ligowy z Zakliczynem mam jeszcze dwie niewiadome - mówi Marcin Kasprzyk, szkoleniowiec MKS-u.
Trzebinia: Wilk - P. Szczepanik, Cieszyński, Czyszczoń, Czech, Wojdyła, Ołownia, Lickiewicz, Hałat, Jędrzejczyk, Drobniak oraz Dobranowski, Pająk i Rokita.

MKS Alwernia - Halniak Maków Podhalański 2-1
Gospodarze objęli prowadzenie w 30. minucie. Po dośrodkowaniu Kucia z prawej strony, akcję celnym uderzeniem zakończył Pater. Dziesięć minut później alwernianie cieszyli się z drugiego trafienia. Po centrze Patera z rogu gola strzelił Domżał. Goście zdobyli kontaktową bramkę w 74. minucie, ale na więcej nie było ich już stać.
Arbiter pokazał w meczu dwie czerwone kartki. W 20. minucie graczowi Halniaka, a w 78. minucie Zielińskiemu z Alwerni.
- Było trochę niepotrzebnych przepychanek. W ostatnim sparingu przed sezonem piłkarze powinni się bardziej szanować. Całe szczęście obeszło się bez kontuzji. Ze spotkania jestem zadowolony. Pozostał jeszcze tydzień na doszlifowanie formy na ligę - mówi trener Alwerni Marcin Spuła.
Alwernia: Chuderski - Siemek, Jajko, Dukała, Sendera, Kuć, Pater, Jasieczko, Domżał, Tekielak, Koczwara oraz Kosałka i Zieliński.

SIATKÓWKA
Poprad Stary Sącz- Maraton Krzeszowice 3-0 (25-14; 25-23; 25-22)
Maraton: Węgrzyn, Pigan, Kocoń, Koźbiał, M. Domagalska, J. Domagalska, Woźniak- libero oraz Kłeczek, Płatek.
Podopieczne Tomasza Piechoty w konfrontacji z Popradem w Starym Sączu nie zdołały skutecznie przeciwstawić się rywalkom.
Pierwszy set to całkowita dominacja gospodyń. Przyjezdne nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki z przeciwniczkami.
Z kolei w drugiej i trzeciej partii siatkarki Maratonu wykazały się większą wolą walki. Ale to nie wystarczyło na drużynę Popradu, która bez straty seta odniosła zwycięstwo.
- Zagraliśmy bez Marzeny Zając i nie trafiliśmy z formą- podsumował trener Maratonu Tomasz Piechota.

Skawa Wadowice- Maraton Krzeszowice 3-1 (25-27; 25-10; 25-23; 25-9)
Maraton: Wójcik, Szymański, Kłosowski, Płaczek, Dzido, Barczyk oraz Nawała, Żbik.
Krzeszowiczanie w wyjazdowym starciu ze Skawą zdołali wygrać jedynie pierwszego seta. W pierwszej części gry obie ekipy wymieniały ciosy, zatem emocji nie brakowało. W końcówce gospodarze zmarnowali piłkę setową przy stanie 24-23. Maraton zaś za drugim razem wykorzystał podobną szansę. Druga partia stała wyłącznie pod znakiem dominacji miejscowych. Za to w trzeciej odsłonie podopieczni Edwarda Zająca niemal cały czas utrzymywali prowadzenie. Końcówka należała jednak do Skawy. W czwartym secie siatkarze z Wadowic dopełnili formalności deklasując przeciwników.
- Zagraliśmy eksperymentalnym składem, nie mógł wystąpić rozgrywający Sebastian Barnaś. Za to w ekipie Skawy świetnie zaprezentował się rozgrywający, który w ostatnim secie zdobył na zagrywce ponad 10 punktów- powiedział nam szkoleniowiec Maratonu Edward Zając.

UNIHOKEJ
Grand Prix Trzebini młodziczek
Zmagania w hali sportowej trzebińskiego Zespołu Szkół Techniczno-Usługowych zakończyły się zwycięstwem PUKS-u Trzebinia.
Podopieczne Pawła Raja pokonały Wiatr Ludźmierz 3-1 (gole: Karolina Kiełkowicz, Klaudia Palian i samobójcze trafienie), Orlęta Warszawa 5-1 (bramki: Karolina Kiełkowicz, Nikola Piędel, Maja Masztaler, Patrycja Lasoń i gol samobójczy) oraz uległy Olimpii Osowa Gdańsk 0-3.
Dzięki korzystnym wynikom innych spotkań, trzebinianki mimo porażki zajęły pierwsza lokatę. Drugie miejsce zajęła Warszawa, trzecie Gdańsk, a czwarte Ludźmierz.
- Turniej był bardzo wyrównany, każdy z zespołów zdobył jakieś punkty. Cieszy wygrana na własnym terenie, szczególnie, że zabrakło w kadrze kilku zawodniczek - podsumowuje Paweł Raj.

Mistrzostwa Małopolski trampkarzy starszych
Dzięki zajęciu drugiego miejsca w Halowych Mistrzostwach Małopolski Zachodniej w Olkuszu zespół Chrzanowskiej Akademii Piłkarskiej mógł walczyć o tytuł mistrza województwa. Tak wysokiego miejsca zając się nie udało, ale trzecia pozycja podopiecznych Dariusza Bierońskiego jest miłym zaskoczeniem. W grupie MOKSiR Chrzanów zremisował z Hutnikiem Kraków 2-2 by następnie ulec mocno zbudowanym rywalom z Sandecji aż 1-8. Decydujący o awansie z drugiego miejsca był więc pojedynek z Tarnovią. Chrzanowianie wygrali po trafieniach Jaskiera i Sidora 2-1 i mogli zmierzyć się o trzecią pozycję w mistrzostwach z Dunajcem Nowy Sącz. Po regulaminowym czasie gry notowano remis, więc o miejscu na podium decydowała seria rzutów karnych. Długo nie było rozstrzygnięcia, ale decydujący strzał oddał Lament i MOKSiR mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Najlepsza w całym turnieju okazała się Sandecja pokonując w finale Wisłę Kraków. Najlepszym bramkarzem zmagań wybrano Dawida Plutę z Akademii.

Lokomotywa Cup dla gospodarzy
Chrzanowska hala sportowa gościła w sobotę zespoły trampkarzy młodszych z rocznika 1998, które zmierzyły się w pierwszym turnieju w cyklu Lokomotywa Cup. Sześciu uczestników walczyło systemem każdy z każdym. Najlepsi okazali się gospodarze czyli MOKSiR Chrzanów nie zaznając w całym turnieju porażki. W decydującym meczu pokonali 3-2 UKS Trzebinia, który zajął drugą pozycję. Na najniższym stopniu podium uplasowała się Unia Oświęcim. Najwięcej goli strzelił Oskar Szczurek z Regulic, najlepszym bramkarzem wybrano Damiana Dziadzio z Trzebini, a zawodnikiem Krzysztofa Otrębskiego z MOKSiR-u.

Zagórzanka Zagórze – Arka Babice 3-2
Zagórzanka w derbowym meczu sparingowym prowadziła od 23. minuty. Dośrodkowanie w pole bramkowe strzałem głową na bramkę zamienił Bartyzel. Siedem minut później w polu karnym padł Oczkowski, a karnego na drugiego gola zamienił Łukasik. Także z rzutu karnego na 3-0 w 75. minucie podwyższył Biesek, który w tej sytuacji był faulowany. W końcówce Arka jednak zniwelowała nieco straty. Najpierw Kwiatkowski wykończył kontrę, a w 87. minucie popisał się mocnym uderzeniem głową po dośrodkowaniu Wierzbica.

Halowe Mistrzostwa Małopolski Zachodniej sędziów
Z inicjatywy Kolegium Sędziów Chrzanów od sześciu lat są organizowane Halowe Mistrzostwa Małopolski Zachodniej sędziów. Rozjemcy z Chrzanowa w Olkuszu nie zaprezentowali się na miarę swoich możliwości. Być może powodem zajęcia dopiero trzeciej lokaty był eksperymentalny skład. Chrzanowianie dwukrotnie przegrali m.in. z gospodarzami mającymi w składzie Dawida Karpińskiego z Przeboju Wolbrom, który z dziesięcioma bramkami został królem strzelców turnieju. Wyróżniony został także Dariusz Zawadziński z Chrzanowa. Odebrał nagrodę w bardzo ciekawej kategorii, jaką był tytuł najbardziej sympatycznego gracza turnieju. Ekipa z Chrzanowa w Olkuszu zjawiła się w składzie: Bednarski, Zawadziński, Cichoń, M. Gębala, Marek, Łabuzek, Malczyk, Kulig, Feliksik, Hanusiak i Zychowicz.

Bartłomiej Gębala, Michał Koryczan, Adam Banach, Jan Dobosz