CHRZANÓW. Liderzy w dobrej formie

Czterdzieści cztery drużyny stanęły na starcie drugiej kolejki Kuliński Group Wakacyjnej Ligi Futsalu. Dobrą dyspozycję podtrzymały zespoły, które prowadziły w tabeli po pierwszej kolejce.

Czterdzieści cztery drużyny stanęły na starcie drugiej kolejki Kuliński Group Wakacyjnej Ligi Futsalu. Dobrą dyspozycję podtrzymały zespoły, które prowadziły w tabeli po pierwszej kolejce.

Do stawki trzech drużyn w pierwszej kategorii dołączyły Aplex Team i Gnomy. Dzięki temu najmłodsi mieli większą rywalizację. Podobnie jak w pierwszej kolejce najlepsi okazali się Gromcoki, którzy 2-1 pokonali swojego najgroźniejszego rywala FC Smerfy. Liderem strzelców w tej kategorii jest Konrad Wojtaś z Gromcoków. Zdecydowanie więcej chętnych stawiło się do walki o punkty w kat. II. 22 drużyny podzielono na pięć grup. Szczególnie ważny był więc awans do fazy finałowej. Ta sztuka nie udała się m.in. uważanemu za jednego z faworytów przed startem rozgrywek Libiążowi.

- Brakuje nam szczęścia. Teraz do awansu był nam potrzebny tylko lepszy stosunek bramek. Myślę, że uda się w trzeciej kolejce bo to najwyższa pora aby odrabiać straty. Co prawda lepiej się gra na deszczu jak w zeszłym tygodniu bo nie jest tak duszno, ale kiedy ostatnio graliśmy w wielkim upale mogliśmy liczyć na doping kibiców. Sporo koleżanek przychodzi bowiem obserwować ligę - skomentował zawodnik Libiąża Tomasz Kędziora.

Jego zespół musiał uznać wyższość AC Trzebinia, którzy ostatecznie zajęli czwartą lokatę w turnieju ulegając w meczu o najniższy stopień podium Kudłatym Robakom 37 0-1. W finale długo trwały szachy z obu stron. W końcu jednak dla TPS trafili Doległo i Cząstka. Samobójcza bramka Gałki pozwoliła Ekipie jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. U najstarszych podobnie jak w pierwszej kolejce zagrało siedemnaście drużyn. Po ciężkiej przeprawie grupowej udany finisz zanotowało Wybrzeże Klatki Schodowej, które w finale 2-1 pokonało Szwajcarów.

- Zespół Wybrzeża Klatki Schodowej otrzyma ode mnie specjalną nagrodę za inwencję twórczą. Ta nazwa zdecydowanie najbardziej mi się podoba spośród wszystkich, które wymyślają sobie zawodnicy - zapowiedział Paweł Budniak z Salonu Sportowego Magic Sport, który z zaciekawieniem obserwuje poczynania młodych sportowców.

(AB)