Płaza
Projektantka z Płazy chce jechać do Włoch

Pokazy były formą nagrody za świetnie napisaną pracę dyplomową w Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru (SAPU) w Krakowie.
- Trochę byłam nawet zaskoczona, bo znalazłam się wśród 15 najlepszych absolwentów tego rocznika. To duże wyróżnienie i mam nadzieję że pomoże mi to rozwinąć skrzydła w kierunku projektowania ubrań - mówi 23-latka.
Pierwszych ściegów i szycia uczyła się na domowym Łuczniku. Kupowała w ciucholandach bluzki za złotówkę i przerabiała. Napisała pracę dyplomową o modzie lat 80. Wiele osób uważa ją za kiczowatą.
- Ale przez to jest bardzo ciekawa i różnorodna zarówno pod względem kolorystyki, jak i kroju. Wiele jej elementów wraca zresztą do obecnych trendów modowych, jak choćby dżinsy z wysokim stanem - typu mom, czy podarte spodnie albo elementy ze zwierzęcym printem typu panterka czy zebra - wylicza.
Obecnie pracuje w second handzie w Libiążu, ale wierzy, że kiedyś uda jej się wyjechać do Włoch i tam uczyć się dalej projektowania.
O tym, co inspiruje młodą projektantkę, skąd wzięła się jej pasja, dlaczego nie zdecydowała się na medycynę, kto jest jej mistrzem i jak sama tworzy projekty oraz dlaczego na Cracov Fashion Week musiała kupić osiem par butów - możecie przeczytać w aktualnym wydaniu „Przełomu" w wersji elektronicznej dostępnym TUTAJ
Komentarze
1 komentarz
Taka policealne szkoła, to słaba podstawa do realizowania tak rozległych planów. Powodzenia jednak życzę, jak się ma w życiu odrobinę szczęścia, to można zajść bardzo daleko.