Polszczyzna łatwizna (114)
Wszyscy znamy powieść Henryka Sienkiewicza dla młodzieży napisaną w 1912 roku i osobliwie zatytułowaną "W pustyni i w puszczy". Osobliwie dlatego, że pierwszy człon ma postać w pustyni, tzn. z rzeczownikiem pustynia występuje przyimek w.
Tymczasem, kiedy używamy samego słowa pustynia, zwykle mówimy i piszemy na pustyni nie ma życia; byliśmy na Pustyni Błędowskiej; jak przetrwać na pustyni. Beata Kozidrak z "Bajmu" też śpiewa "Nie ma wody na pustyni", a pół wieku temu Konstanty Ildefons Gałczyński stworzył dla Teatrzyku Zielona Gęś mini sztukę z Alojzym Gżegżółką w roli głównej i nadał jej przenośny sens "Cud na pustyni" (pustynia to także we wtórnym znaczeniu `pustkowie, pustka, pustelnia, miejsc ciche, odludne`). Odchodzę, trzymając w prawym ręku rozpadającą się wiarę w cuda, a w lewym swój złamany światopogląd - mówi na koniec Gżegżółka.
Dlaczego Sienkiewicz dał więc swej powieści nietypowy tytuł, "W pustyni i w puszczy", a nie zdecydował się na jedyne możliwe z punktu widzenia współczesnej normy sformułowanie "Na pustyni i w puszczy"? Okazuje się, że można to wytłumaczyć...
Dzisiaj pustynia to `teren o znacznej powierzchni, pozbawiony widocznych przejawów życia i rzadkiej szacie roślinnej wskutek małej ilości opadów i przynajmniej okresowo wysokich temperatur powietrza, co sprawia, że parowanie przewyższa ilość opadów`, puszcza zaś - `duży powierzchniowo las, bujnie porośnięty i najczęściej nieprzeobrażony działalnością człowieka, zachowany w pierwotnej formie`.
Przed wiekami jednak definicje obydwu słów były właściwie takie same: pustynia i puszcza w sensie ogólnym oznaczały `pusty, niezamieszkany przez nikogo obszar, miejsce ciche, odludne`. Dzieje się tak dlatego, że obydwa te wyrazy wywodzą się z prasłowiańskiego przymiotnika pustъ `pusty, bezludny`: pust(ynia) i pust(szcza), później puszcza.
A zatem zarówno puszcza była miejscem odludnym, jak i pustynia, tylko że mówiąc o pustyni, nasi przodkowie mieli później na uwadze pusty teren po byłej osadzie, pozbawiony drzew i innej roślinności, gdzie kiedyś żyli ludzie, puszczę zaś rozumieli w ten sposób, że chodzi o teren pusty, odosobniony, zalesiony, zabagniony, w którym człowiek nigdy nie postawił nogi
Niewykluczone, że Henryk Sienkiewicz, pisząc stoi lat temu opowieść o przygodach Stasia Tarkowskiego i Nel Rawlison w Afryce i nadając jej tytuł "W pustyni i w puszczy", sięgnął po przyimek w właśnie po to, by przeciwstawić czytelnikowi owe dwa bezludne, puste miejsca: bezdrzewną pustynię i puszczę, czyli wielki, gęsty, ciemny las, ale pamiętając o tym, że były kiedyś synonimami, użył w miejscowniku tego samego przyimka: w. Tak przynajmniej uważa etymolog prof. Andrzej Bańkowski w swym Słowniku etymologicznym języka polskiego (Warszawa 2000, tom drugi, s. 967).
Z punktu widzenia składni gramatyki historycznej trudno się tu doszukiwać uchybienia. Skoro coś się mogło rozgrywać w puszczy, to równie dobrze i w pustyni, czyli tak samo jak w puszczy miejscu odludnym, niezamieszkanym. W dawnych słownikach znajdziemy takie np. zdanie: Szliśmy bez celu, bez przewodnika, pytając o drogę tylko śladów perci lub błądząc w leśnej pustyni na oślep.
Jak widać, w tym wypadku jakiś autor posłużył się wyrażeniem w leśnej pustyni, mając z pewnością na myśli puszczę.
Dopiero później, kiedy wyraz pustynia nabrał znaczenia `dużego, nieokreślonego obszaru pozbawionego całkowicie roślinności lub skąpo porośniętego wskutek braku wody` (a nie `jakiegoś konkretnego miejsca, gdzie mieszkali ludzie`), przylgnął do niego przyimek na i upowszechniła się składnia na pustyni.
O dziwo, przeszła ona i na słowo puszcza (zaczęto mówić na puszczy jak na pustyni, a nie: w puszczy). Pochodzący z Biblii frazeologizm też miał pierwotnie postać głos wołającego na puszczy (jest tłumaczeniem łacińskiej konstrukcji vox clamantis in deserto), ponieważ słowo puszcza znaczyło `pustynia`. Jednak później puszcza została wyparta przez pustynię i powiedzenie przybrało kształt głos wołającego na pustyni. To inaczej `słowa, apel nieznajdujące oddźwięku, niesłuchane, lekceważone, trafiające w próżnię`.
Maciej Malinowski
Autor jest mistrzem ortografii polskiej (katowickie "Dyktando"), autorem książek "(...) boby było lepiej", "Obcy język polski" i "Co z tą polszczyzną?"
Przełom nr 36 (1006) 7.9.2011
14.11.2024
Poszukujemy Sprzedawcy (Konsultanta Medycznego) do...
14.11.2024
ODSTĄPIĘ dobrze prosperujący Sklep Odzieżowy - Chr...
08.11.2024
WYCINKA drzew, karczowanie, zrębkowanie. Minikopar...
08.11.2024
DREWNO opałowe, zrębki. Transport. Tel. 572-632-99...
01.11.2024
GABINET Psychologiczno - Terapeutyczny PRYZMAT Kat...
17.09.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz