Piątek, godzina 9.30. Mały warsztat krawiecki w bloku przy ulicy 11 Listopada w Libiążu. Janina Przepiórka skraca klientce firany.
Piątek, godzina 9.30. Mały warsztat krawiecki w bloku przy ulicy 11 Listopada w Libiążu. Janina Przepiórka skraca klientce firany.
-Szesnaście lat temu, jak zaczynałam szyć, takich dziupli krawieckich w blokach było mnóstwo. Niektórzy urządzali się w piwnicach bloków, inni na poddaszach. Teraz krawcowych już prawie nie ma, bo ludzie wolą kupić ciuch w sklepie. Zostali tylko nieliczni klienci, lubiący coś oryginalnego, by leżało na ciele jak ulał. Dziś dobrych krawcowych jest niewiele. Jeśli szyją, to w domach, "na lewo". Ja tam wolę legalnie, bo zbieram na emeryturę - pani Przepiórka włącza maszynę do szycia i równym ściegiem podszywa firanę.
- Zbliża się Sylwester, więc niedługo znowu będę miała ręce pełne roboty - dodaje.
(MB)
0
0
0
0
0
0
0 0
RMF odgrzał sprawę sprzed kilku dni, o której obszernie pisaliśmy i w gazecie, i w portalu:
http://www.przelom.pl/przelom-online-archiwum.php?t=Burmistrz-Krzeszowic-odwoluje-sie-od-decyzji-wojewody-&p=2008_10_2758
Więcej informacji na ten temat również w archiwum online. 13:28, 17.10.2008
0 0
Redakcjo,
słuchacie RMF? w faktach o 13stej podano że władze Krzeszowic zablokowały zwrot majątku rodzinie Potockich? Wypowiadali się Pani Celarek i protestujący mieszkańcy Krzeszowic.
Warto by o tym wspomnieć w onlinie tymczasem ciszaaa ;) pozdrawiam 13:05, 17.10.2008