Manifestacja solidarności z Ukrainą w Chrzanowie

Śmieszne są te wszystkie manifestacje czy protesty. One niczego nie zmienią.

Tak jak wizyta Bidona w stolicy. Ale w sumie w lataniu jak mały piesek na jankeskiej smyczy mamy spore tradycje więc trzeba było wszystko z pompą zrobić co najmniej jakby pielgrzymkę papieża organizowali.

Ukraińcy pewnie będą wtedy w McDonald's albo KFC i znając realia przyjdą tam sprani Polacy.

Ciekawe, czy będzie kontrmanifestacja.

Młodzi ukraińscy mężczyźni w sile wieku mają dyspensę od wojny dlatego jeżdżą na Krupówki i do Energy-landii.
A z tą manifestacją? Cóż, pewnie będzie tak jak pisze Adaś.

@TW_Rysiek - jak szanowna teściowa zapowie swoją wizytę, to również wszystko staje na głowie, tyle, że nikt mi tej wizyty nie zazdrości. W temacie manifestacji zauważę, że odbędzie się, czy nie odbędzie, to i tak niczego nie zmieni, Putin dalej będzie robił swoje.

A kto nam zazdrości wizyty Bidona?!

Litości jak nie żydzi to ukraińcy

@ Ogień to się ciesz że nie ruskie! A to że jeszcze ich tutaj nie ma to dzięki między innymi i szczególnie Ukrainie i Ukraińcom!

@Promil_pl myślę że ty będziesz tylko nie zapomnij flagi tego państwa czczącego banderę żeby było wiadomo kogo reprezentujesz . Bidet już ci podziękował ale potrzeba świeżej krwi więc szykuj się w kamasze i na wschód walczyć za ukrów . Kto ci tak wyprał mózg , telewizja ? TO NIE NASZA WOJNA i nie dajmy się do niej wciągnąć

Dokładnie. Acz od nas niewiele zależy bo za sterami są marionetki które zagrają jak im pan zza wielkiej wody zagra...

Siema!!! Ludzie! Polacy!!! Pamiętajcie również o dacie 11 lipca!!! To też rocznica!!!

@Jan Nowak : ale o rzezi wołyńskiej nie wolno pisać bo można urazić naszych "gości" tak że jutro wszystkie polskojęzyczne ukry na marsz ......... a propo jutro w Krakowie z Wieży Mariackiej ma być odegrany hymn Ukrainy zamiast hejnału to już jest przegięcie i hańba . Pozwalamy im na wszystko

"Promil"-u kochany! Po 1989/1991 roku Rosja nic od nas nie chciała. Nie dlatego, że jest taka dobra, tylko dlatego, że wszystko co chciała, już dawno (w 1945 roku i następnych) sobie wzięła. I tak przez 30 lat nie chciała. Teraz nie wiem jak będzie, bo od roku grabimy sobie jak możemy podskakując z szabelką. Mogą chcieć się odegrać. Ale nawet wtedy nie ma się przecież co bać. W końcu jesteśmy w podobno "najpotężniejszym sojuszu w historii". Liczby są za nami. Przynajmniej liczby i to bez Wielkiego Brata zza Wielkiej Wody. UE - 400 mil. ludności, Rosja 140 milionów, ale to "oni nas czapkami nakryją". UE - PKB kilkanaście razy większy od rosyjskiego, ale to oni nam zagrażają. Budżety wojskowe państw UE są cztery/pięć razy większe od rosyjskiego, ale to oni się zbroją. Żołnierzy, samolotów, wszelkiego sprzętu mamy więcej od Rosji i nowocześniejszy. Dlatego nie ulegaj propagandowej histerii. Propagandyści z tego żyją.

Szanowny stary zgredzie. Ulegać propagandzie? To niewyobrażalne że to się dzieje na Ukrainie dzieje sie na prawdę w XXI za naszą granicą! ... https://www.youtube.com/watch?v=I7se2mw9pE0&t=19s

Oj "Promil", "Promil"; proszę Cię, przestać używać określeń w rodzaju "niewyobrażalne" bo zacznę podejrzewać Cię o brak wyobraźni, a nie chciałbym. Co się tam takiego bardzo strasznego dzieje? Trwa wojna w terenie bardzo zurbanizowanym. W motywy nie wnikam, bo nie są wcale takie czarno-białe, a ja nie czuję się uprawniony do wydawania jednoznacznych opinii. Jak na rok wojny w terenie bardzo zurbanizowanym, ofiar jest względnie mało. W tym Twoim "XXI wieku" (objaśnij mnie w czym ten XXI wiek jest lepszy od XX lub będzie od XXII poza tym, że w nim żyjemy) toczyło się i toczy co najmniej kilka innych wojen. Straty ilościowe i cierpienia ludności są tam o wiele większe, pomimo że toczą się w terenie niezurbanizowanym (delikatnie mówiąc). Tyle, że toczą się daleko od nas, więc nam latały i latają. W końcu "My Biali Ludzie, Europejczycy, Lepsza Rasa, Szczytowe Osiągnięcie Cywilizacji", to nie to co tamte prymitywne i zacofane ludy, nam się należy panowanie nad światem. Właśnie się, po 500 latach, kończy. Pora do tego przywyknąć. Poczucie wyższości tak zwanego "Zachodu" nad resztą świata tu widać, słychać i czuć. Zostawmy nie nasze konflikty sobie, tak jak zostawiamy te na innych kontynentach. Lepiej na tym wyjdziemy. Nikt tam "nas" (czyli tzw. "Zachodu") już nie chce.

Oj @ stary zgred fajnie sie pisze i używa wysublimowanych słów. Spakuj plecak, jedź, zobacz, wróć cało i zdrowo i opisz jak było. Zdrowia, spokoju i zawsze ciepłych bamboszy!

@Promil, Ty lubisz pisać krótkie i wymijające treści. Nie szanujesz rozmówcy takim postępowaniem. To już nie pierwszy raz, gdy na obszerny, merytoryczny tekst odpowiadasz krótkim twiitem.

@ Makariusz po prostu uważam że w czasie kiedy giną ludzie, dzieci, bomby spadają na szpitale, szkoły i elektrownie na Ukrainie i ktoś temu wyraża solidarność to nie ma przestrzeni na mowę o "uleganiu propagandzie". A jak ktoś uważa że to co się dzieje za naszą wschodnią granicą ma znamiona propagandy to nich tam jedzie i zobaczy na własne oczy. Z caym szacunkiem dla Ciebie i starego zgreda!

"Promilu" drogi! Pisząc Twoim językiem; spakuj plecak i co tam chcesz jeszcze i jedź na "turnee". Zacznij od Kijowa czy Chersonia, następnie odwiedź Afganistan, wpadnij do Sudanu Południowego, Etiopii, Erytrei. Nie zapomnij o Jemenie systematycznie bombardowanym przez saudyjskie lotnictwo za pieniądze zarobione na eksporcie ropy do Polski. W drodze powrotnej zahacz o Strefę Gazy gdzie od 60 lat wegetuje kolejne pokolenie uchodźców, zaglądnij do Syrii, w której Zachodowi zachciało się obalać dyktatora, do zburzonego Aleppo, spalonych miast i wsi. Po drodze pozdrów w Damaszku dyktatora, którego się obalić nie udało i miliony ofiar tej próby obalenia wegetujące w namiotach bez nadziei na zmianę. Odwiedź też zrujnowany Bejrut stolicę istniejącego tylko na papierze państwa o nazwie "Liban", które oberwało przy okazji, tylko dlatego, że leży obok. Prawem serii odwiedź kolejne papierowe państwo o nazwie "Libia", gdzie Zachodowi dla odmiany udało się dyktatora obalić tyle że na tym stanęło, państwa nie ma i wyjście do sklepu wiąże się z ryzykiem postrzelenia, a za czasów dyktatora mimo wszystko tak nie było. Czarnej Afryki nie odwiedzaj, bo bojownicy jednej z niezliczonych frakcji nieustannie wyrzynających siebie i wrogie plemiona mogliby Cię zjeść i byś nie wrócił. Po powrocie opisz wrażenia. Nacisk połóż na wyjaśnienie, dlaczego trwająca od roku na Ukrainie wojna tak Cię boli, a tamte wszystkie, niektóre trwające kilkadziesiąt lat, z setkami tysięcy zabitych i milionami wypędzonych masz w d .... , a masz, bo nigdy nic o nich nie piszesz. P.S. Znamiona propagandy ma nie to co się dzieje nad Dnieprem tylko to co i jak o tym się u nas pisze i mówi, i to "ponad podziałami".

@ stary zgred czytam i nie wierze. Na prawdę pytasz dlaczego wojna na Ukrainie "tak mnie i innych boli"? To zostawmy na chwile to że jesteśmy ludzmi. Z definicji ludzie powinni sobie pomagać. Zostawmy ludzką empatię której szkoda że nie uczą w szkołach, To co na to bezduszne maszyny? Na pytanie "Dlaczego warto pomagać właśnie Ukrainie" sztuczna inteligencja tj. chat GPT odpowiada (jeszcze raz to komputera, maszyna) : "Warto pomagać Ukrainie z kilku powodów. Po pierwsze, Ukraina to nasz sąsiad i stabilność tamtejszego kraju ma wpływ na całą Europę. Pomoc dla Ukrainy może przyczynić się do zwiększenia stabilności politycznej i gospodarczej w regionie. Po drugie, Ukraina to kraj, który przez wiele lat był pod wpływem Rosji i walczył o niepodległość. Pomoc dla Ukrainy w ich wysiłkach na rzecz utrzymania suwerenności jest wyrazem solidarności z narodem ukraińskim i ich dążeniem do wolności i niepodległości. Po trzecie, Ukraina to kraj, który przechodzi przez trudne czasy. Konflikt na wschodniej granicy kraju, rosyjska aneksja Krymu i pandemia COVID-19 przyniosły poważne problemy i trudności. Pomoc dla Ukrainy w tym trudnym okresie może być istotnym wsparciem dla ludzi tam mieszkających i przyczynić się do ich lepszego życia. Wreszcie, warto pomagać Ukrainie, ponieważ jest to kraj z bogatą historią, kulturą i tradycjami. Pomoc dla Ukrainy może przyczynić się do ochrony i zachowania dziedzictwa kulturowego tego kraju dla przyszłych pokoleń." No powiem tak jak nas rodzicie nie nauczyli, sami tego nie zdobiliśmy to uczmy się od maszyn!

"Promil"-u drogi! Do całości przeklejonego przez Ciebie skądś tam tekstu nie jestem w stanie się odnieść, bo za skomplikowany dla mnie, więc na razie ograniczę się do małej części; przybliż mi nieco tę bogatą historię, kulturę i tradycje tego kraju i narodu z akcentem oczywiście na europejskość, bo ja jakoś jej nie zauważam. P.S. Niezłą propagandówkę przekleiłeś.

Ukraina to kraj z bogatą historią, kulturą i tradycjami?? Buahahahaha
*
Żeby nie było, nie popieram tego co robią tam kacapy, ale medialna hucpa wokół tego "konfliktu" też jest nieprawdopodobna.
stary zgred dobrze gada, od tylu lat w wielu miejscach trwają wojny, dramaty ludzkie. No ale nie są medialne bo pewien naród który od lat bogaci się na wojnach akurat na tym na Ukrainie może najwięcej ugrać na przyszłość.