Ponad 10 tysięcy złotych udało się uzbierać podczas sobotniego, charytatywnego pikniku ATU Cup na boisku w Woli Filipowskiej. W akcję zaangażowało się naprawdę wiele osób.
Wzięli w niej udział samorządowcy z Krzeszowic, Trzebini i Alwerni. Na Wolankę przyjechało też mnóstwo rodzin z dziećmi.
- Bardzo pomogli mi pracownicy piekarni i przyjaciele. Mieliśmy mnóstwo ciekawych rzeczy do zlicytowania: noc w piekarni, kurs tańca na rurze, przejażdżkę TIR-em, renowację karoserii i wiele innych. Najwyższą kwotę uzyskał jednak szalik Wolanki. Michał Ścigalski kupił go za 2 tys. zł - mówi organizator imprezy Łukasz Grondal.
- Cieszymy się, że ludzie chcą nam pomóc. Jesteśmy bardzo wdzięczni - mówi mama dziewczynki, Ilona Rodzik z Nieporazu.
Dziewczynka cierpi na wyjątkowo rzadkie schorzenie, mukopolisacharydozę (MPS typ l/V - Hurler). Ma problemy ze słuchem, wzrokiem, stawami oraz ogólną sprawnością ruchową. W ubiegłym roku miała przeszczep szpiku kostnego. Jej stan zdrowia wymaga stałego usprawniania poprzez rehabilitację. Potrzeba na to pieniędzy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz