Nikt nie chce jeździć na linii minibusowej Chrzanów - Krzeszowice - przelom.pl
Zamknij

Nikt nie chce jeździć na linii minibusowej Chrzanów - Krzeszowice

10:00, 08.11.2024 Aktualizacja: 21:49, 08.11.2024
Skomentuj Przystanek autobusowy w Dulowej Przystanek autobusowy w Dulowej

Z Chrzanowa do Krzeszowic przez Młoszową i Dulową nie dotrzemy bezpośrednio żadnym minibusem. Ta sytuacja trwa już przeszło pół roku. Żaden z pomysłów, aby to zmienić, nie doczekał się realizacji.

Przez kilka ostatnich lat systematycznie ubywało połączeń minibusowych na trasie Chrzanów - Kraków (przez Trzebinię, Młoszową, Dulową, Wolę Filipowską, Krzeszowice). Z obsługi tej trasy zaczęli rezygnować kolejni prywatni przewoźnicy, a od kwietnia nie kursują już żadne minibusy na tym odcinku.

Przystanki bez autobusów

Problem komunikacyjny dotknął m.in. mieszkańców wschodniej części Dulowej. Znajdujące się tam przystanki (jeden w kierunku Krakowa, a drugi w stronę Chrzanowa) nie są obsługiwane przez żadnego przewoźnika.

Ludzie muszą przejść spory kawałek na inny przystanek, skąd odjeżdżają autobusy w kierunku Chrzanowa, lub na stację kolejową, z której można jechać pociągiem m.in. do Krzeszowic czy Krakowa. Pokonanie pieszo ponadkilometrowego odcinka wzdłuż ruchliwej drogi krajowej 79 jest dla starszych osób ogromnym wyzwaniem.

Samorządowcy wspólnie ze związkiem komunikacyjnym Chrzanowa, Libiąża i Trzebini przedstawili wstępne pomysły zorganizowania połączeń autobusowych pomiędzy dwoma powiatami.

Pozostał temat nowej linii Krzeszowice – Trzebinia. Jednocześnie związek komunikacyjny wziął pod uwagę rozwiązanie, dzięki któremu autobusy ZKKM mogłyby dojeżdżać do wschodniej części Dulowej i obsługiwać tamtejsze przystanki. Udało się bowiem znaleźć miejsce, gdzie autobusy mogłyby nawracać.

Problem z kierowcą

Przedstawiciele ZKKM spotkali się z właścicielem firmy KOKO (zakład pracy znajduje się nieopodal granicy Dulowej i Woli Filipowskiej) i uzyskali pisemne potwierdzenie nieodpłatnego użyczenia części należącego do niego gruntu na zlokalizowanie dodatkowego przystanku. Miałby się on znajdować w rejonie pobliskiej stacji paliw. Z przystanku mogłyby również korzystać osoby pracujące w KOKO.

Prace nad tym rozwiązaniem zostały wstrzymane ze względu na pojawienie się oferty prywatnego przewoźnika, który zgłosił chęć uruchomienia linii minibusowej z Krzeszowic do Chrzanowa.

Prywatnym przewoźnikiem jest Ryszard Malczyk, właściciel firmy Moto Trans z Woli Filipowskiej. Jego busy miałyby obsługiwać wszystkie przystanki na trasie Krzeszowice – Chrzanów Szpital, łącznie z punktem przy PKP w Trzebini.

Nie wiadomo jednak kiedy, i czy w ogóle, linia ta zostanie uruchomiona. Jak mówi Ryszard Malczyk, zdołał co prawda załatwić wszelkie formalności, ale nie udało mu się znaleźć kierowcy, który jeździłby busem na tej trasie.

Dwa scenariusze

Co w tej sytuacji? Marek Dyszy, przewodniczący zarządu ZKKM Chrzanów informuje, że związek komunikacyjny nie będzie uruchamiał nowej linii autobusowej do Krzeszowic. Przypomnijmy, że były takie plany.

- Od czasu naszego spotkania z burmistrzem Krzeszowic, nie zajął on stanowiska. W trakcie tego spotkania dało się wyczuć, że to co gmina Krzeszowice zapewnia swoim mieszkańcom, jest jego zdaniem rozwiązaniem optymalnym – mówi Marek Dyszy.

Z nieoficjalnych informacji jakie do niego dotarły wynika, że Koleje Małopolskie biorą pod uwagę uruchomienie kolejnej linii autobusowej, tym razem relacji Chrzanów – Kraków.

- Jeśli nic z tego nie wyjdzie, to bierzemy pod uwagę scenariusz, aby część kursów linii 41 jechało pod KOKO, obsługując również przystanki we wschodniej części Dulowej. Mogłoby to nastąpić najwcześniej w styczniu przyszłego roku – mówi Marek Dyszy.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

ijkijk

8 0

XXI wiek: nie masz auta - giń człowieku, masz auto - zrobią wszystko żeby cie wsadzić do transportu zbiorowego.... którego nie ma i z powodu braku którego powinieneś mieć auto. A ZKKM w życiu nic więcej nie uruchomi. Nawet jak wprowadzą nową siatkę połączeń przygotowaną przez firmę z Krakowa to i tak na pewno nie zwiększą puli kilometrów czyli dalej będzie delikatnie mówiąc "biednie". Ale najważniejsze, że prezes Dyszy w nagrodę za systematyczne ograniczanie komunikacji dostał podwyżkę. Należało mu się z pewnością! 11:23, 08.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TubylecTubylec

1 0

Nie po to się było w Małopolskim Stowarzyszeniu Prywatnych Przewoźników, by teraz dbać i rozwijać komunikację międzygminną... 20:52, 08.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HrabiaHrabia

3 0

Dajcie zarobic kierowca to będą jezdzic a nie za 20 zl na godzinę no i godziny pracy normalne a nie po 15 dziennie. 04:23, 09.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%