Korki na drogach. Kierowcy mówią, że zima znów zaskoczyła drogowców

Spokojnie, dróg jest dużo, a sprzętu nie ma na tyle żeby w jednej chwili odśnieżyć wszystko.
Ślimacze tempo to raczej wina kierowców, którzy nigdy w taką pogodę nie jeździli i się boja, wystarczy jedna pierdoła i korek gotowy.
O to że będzie odśnieżone to chyba nie ma się co bać bo dla firm co mają podpisane umowy ten śnieg to jak manna z nieba. Poza kwotą za gotowość prawdziwe pieniądze są za odśnieżanie, więc raczej tego nie odpuszczą.

Dokładnie, tylko przez takie melepety tworzą się korki. I zimą i latem.

Na Oświęcimskiej są korki bo świateł nastawiali więcej niż na Opolskiej w Krakowie. Najlepsze są te ostatnie w kierunku Libiąża. Zmieniają się same jak im pasuje. Rzadko zwracam na nie uwagę.

Na Oswięcimskiej światła działają jak to miasto. Niedziela południe, ruch żaden, jadę od ronda w kierunku Libiąża. Swiatło przy ZUSie zapala się czerwone, nikt z poprzecznej nie jedzie. Zapala się zielone, jadę. Skrzyżowanie przy Starostwie zapala się światło czerwone. Nikt z poprzecznej nie jedzie. Zapala się zielone, ruszam. Zbliżam się do skrzyżowania z Przybosia/Łowiecką. Ktoś jedzie z przeciwka. Dla mnie zapala się czerwone. I już mam spiepszoną niedzielę i na pewno generuję większy smog dla miasta ciągłym zatrzymywaniem się i ruszaniem.

Tylko po co sypią solą, a pł€g w górze i nie odśnieża.... syzyfowa robota głupiego...

Skandal. Jeden wielki Skandal. Gdzie jest Pani wiceburmistrz Trzebini odpowiedzialna za drogi gminne i miejskie?

Do Nexus: Sygnalizacja na skrzyżowaniu Oświęcimskiej z Przybosia/Łowiecką reaguje na zbyt szybką jazdę, wtedy zapala się czerwone :). Natomiast ich działanie wygląda tak, że samochód "sprawca" najczęściej zdąży przejechać, stoją pojazdy za nim :))). oczywiście jest to też przejście dla pieszych uruchamiane przyciskiem.

Chrzanów "stoi" codziennie w godzinach, nazwijmy to szczytu, nikt nawet nie wspomina o budowie obwodnicy.

Środa, godzina 14.00- start Trzebinia (obok Szejka) do Chrzanowa (basen) i z powrotem. 15.10 i już jestem W Trzebini (beż żadnych postojów)- szkoda, że nie byłem urzędnikiem w pracy (ponad godzina wolnego)

druhu, czyli w obie strony jest to plus minus 12 km. Taki dystans w Wiedniu pokonywałem w codziennym szczycie jeżdżąc do pracy w max 20 minut. Ale tam na zielonym wszyscy jadą, u nas melepeta szuka ''jedynki'', albo kretynka maluje nabotoksowane wary, a pomalować taką ''dupe pawiana'', to trwa czasem i cały cykl zielonego.

@nexus I właśnie tyle świateł się stawia przez takich jak Ty. Jeśli na przejściach dla pieszych (czyli w Polsce tylko w teorii najbezpieczniejsze miejsce do przekraczania drogi przez pieszego) dochodzi do tylu niebezpiecznych sytuacji to najprostszym rozwiązaniem jest sygnalizacja świetlna. A według mnie najprostszym rozwiązaniem jest montaż kamer, nagrywanie przez kilka dni wszystkich wykroczeń a później hurtem zapraszanie delikwentów na komendę, odbiór prawa jazdy i kierowanie spraw do sądów żeby orzekały zakaz kierowania na minimum 6 miesięcy i ponowny egzamin, jak jeden z drugim nie pamiętają już podstawowych zasad.