Jak najszybciej sadzimy nowy las

W najnowszym odcinku podcastu z cyklu „Przełomowe rozmowy”, gościem Marka Oratowskiego jest Anna Rejdych, rzeczniczka prasowa Nadleśnictwa Chrzanów.

Tata i siostra są zaangażowani w działalność straży pożarnej. Ona sama wybrała mundur leśnika.

- Długo nie mogłam się zdecydować na ostateczną drogę mojego życia zawodowego. O leśnictwie myślałam rok, dwa lata przed maturą. Kocham rozmawiać z ludźmi, uwielbiam pracę z dziećmi, więc chodziła mi też po głowie pedagogika, szczególnie ta wczesnoszkolna. I na takie dwa kierunki złożyłam papiery po otrzymaniu świadectwa maturalnego. Ale w pierwszej kolejności oczywiście było to leśnictwo. Szczęśliwie się udało – opowiada Anna Rejdych.

Zapewnia, że koła łowieckie wykonują swoje plany, przychylają się do uwag leśników, żeby tych odstrzałów dzików było więcej.

- Nawet niekiedy przekraczają te plany, jest na to przyzwolenie – podkreśla rzeczniczka.

Podpowiada, co zrobić, kiedy zetkniemy się z dzikiem. Potwierdza, że wilki są już na naszym terenie. Wylicza przypadki szkodnictwa leśnego, które są najczęstsze.

Tłumaczy, dlaczego leśnicy dokonują wycinki i ile rocznie sadzą drzew.

- Od momentu wycięcia do nasadzenia mamy okres ustawowy pięciu lat. My oczywiście tyle nie czekamy, bo chcemy, żeby ten las jak najszybciej wrócił na swoje miejsce – podkreśla Anna Rejdych.

Posłuchajcie podcastu i obejrzyjcie wideo z rozmowy.

[WIDEO]9686[/WIDEO]

[ZT]53852[/ZT]